Niewiele pozostało niewiadomych na krajowym ryneczku transferowym. Gdy chodzi o rodzimych seniorów, wciąż nieznany jest status kilku zawodników. Jeden ze znaków zapytania stoi przy Jakubie Jamrogu, który wskoczył na ekstraligową półkę, a po niezłym sezonie sam może decydować o swoim losie.
Transfery to system naczyń połączonych. Skoro ja tu, to ty tam. Skoro Krzysztof Kasprzak podał rękę prezesowi truly.work Stali Gorzów, Markowi Grzybowi, to wychodzimy z założenia, że nie zmieni pracodawcy. Chyba że się okaże, iż… to nie była jego ręka. To się zdarza. Nie przewidujemy jednak takiej ewentualności.
A więc jeśli Kasprzak pozostanie w Gorzowie, to w Lublinie winni się skupić na przekonaniu Jakuba Jamroga. We Wrocławiu nie muszą o niego walczyć na śmierć i życie, bo przecież mają dwie polskie strzelby: Macieja Janowskiego i Maksyma Drabika. Choć, owszem, ledwie dwóch krajowych seniorów jakimś ryzykiem jest. Zwłaszcza że brakuje klasowego juniora, mogącego łatać seniorskie dziury. A może klasowy będzie już za rok Przemysław Liszka?
We Wrocławiu ze swojego tegorocznego statusu nie byli zadowoleni ani Gleb Czugunow, ani Jamróg. Z tym pierwszym Andrzej Rusko, szef WTS-u, wiąże ogromne nadzieje. To od pewnego czasu jego nowy ulubieniec. Nadzieja. Zatem powinien zostać w klubie. Tymczasem Jamróg może szukać szczęścia bliżej domu – w Lublinie. Czyż nie wszyscy byliby szczęśliwi? Bo skoro we Wrocławiu mają jeździć Taj Woffinden, Janowski, Drabik, Fricke i Czugunow, to gdzie tu miejsce dla szczęśliwego Jamroga? Czy 28-latek zdecyduje się powiedzieć we Wrocławiu „nie”?
MAREK WÓJCIK
Jest tylko pewien problem. Lublin ma dwóch sensownych polskich seniorów – Miesiąca i Zengotę który powinien w przyszłym sezonie wrócić, a o którym wszyscy zapominają. Jamróg na moje powinien iść do Rybnika gdzie wraz z Woryną mogliby stworzyć całkiem niezłą parę polskich seniorów, bo niestety wątpię w to by w Ekstralidze poradzili sobie Szczepaniak i Chmiel.
Tylko, że Zengi potrzebuje czasu. Nadal porusza się o kulach, a potem musi się rozjezdzic.
To prawda co piszesz, ale senior by się przydał.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!