Fogo Unię Leszno w kolejnych rozgrywkach czekają duże zmiany. Co prawda, w kadrze zespołu nie ma wielkiej rewolucji, ale istotne będzie to, iż Byki poprowadzi inny szkoleniowiec – Rafał Okoniewski. Nowy opiekun leszczynian przyznaje, że nie miał wpływu na budowę składu, ale cieszy się z tego, jakich żużlowców ma do dyspozycji.
Pod koniec lipca stało się pewne to, że długą przygodę z Fogo Unią kończy Piotr Baron. Trener, który wywalczył z klubem cztery złote medale Drużynowych Mistrzostw Polski postawił na zmianę i wybrał pracę w For Nature Solutions KS Apatorze Toruń. Byki poszukiwania następcy zakończyły na wyborze Rafała Okoniewskiego. Nie decydował on jednak o składzie drużyny na zmagania w 2024 roku.
– Dołączyłem za późno i skład był już gotowy. Wiem jaki mamy skład, to nie był mój wybór, ale myślę, że mamy fajnych zawodników w kadrze. Takich, którzy lubią i chcą walczyć w tej Ekstralidze. Na pewno tanio skóry nie sprzedadzą – mówi Rafał Okoniewski w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.
Najważniejszy ruch to ściągnięcie do Leszna Andrzeja Lebiediewa. Łotysz trafia do Byków z Cellfast Wilków Krosno. Nowy opiekun atutów zawodnika upatruje przede wszystkim w jego waleczności.
– Jest to zawodnik kompletny, jest waleczny, co niejednokrotnie udowodnił i to nawet w tym sezonie. Wydaje mi się, że w barwach Unii stać go na to, żeby pokazać dużo dobrego i dać radość leszczyńskim kibicom. Moim zdaniem to będzie cenne i ważne ogniwo w naszym zespole – komentuje szkoleniowiec Fogo Unii
Oprócz Lebiediewa na pozycjach seniorskich w zespole ze stadionu im. Alfreda Smoczyka będziemy oglądać Janusza Kołodzieja, Bartosza Smektałę, Grzegorza Zengotę oraz Keynana Rew. Nie zapowiada się na rywalizację o miejsce w składzie. Tak zbudowany zespół ma prowadzić drużynę do utrzymania w PGE Ekstralidze oraz play-offów.
– Nadwyżki nie mamy, ale tak jest chyba we wszystkich drużynach, a nie tylko w Lesznie. Jeśli kogoś trzeba odstawić i walczyć o miejsce w składzie, to wprowadza na pewno jakąś nerwową atmosferę, a to niczemu dobremu nie służy i przekłada się na gorsze wyniki – zaznaczył Rafał Okoniewski.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Komplet Szweda w świątecznych zawodach! Nieudany występ Polaka
Żużel. Przyszedł na zastępstwo. Czy na dłużej zagrzeje miejsce w składzie?
Żużel. PGE Narodowy pechowy dla Kubery? Polak wykorzystał limit nieszczęść
Żużel. Polak w końcu wygra w stolicy? 50 tysięcy kibiców i wielkie święto żużla! (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Karol Strasburger: Bartek odczaruje klątwę. Żużel jest po prostu piękny (WYWIAD)
Żużel. Wielkie ściganie w Ostrowie. Górą gospodarze! (RELACJA)