Pojedynek For Nature Solutions KS Apatora Toruń z Platinum Motorem Lublin wywołał mnóstwo emocji. Szczególnie gorąco zrobiło się podczas jedenastej gonitwy, gdy ostry pojedynek zakończony upadkiem stoczyli Fredrik Lindgren i Wiktor Lampart. Leszek Demski nie miał wątpliwości, że arbiter spotkania podjął właściwą decyzję.
Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w bardzo ważnym momencie meczu. Anioły prowadziły 33:27, a przyjezdni posłali w bój rezerwę taktyczną. Na prostej przeciwległej ostro walczyli Wiktor Lampart oraz Fredrik Lindgren. Lider cyklu Grand Prix próbował wyprzedzić rywala po zewnętrznej, ale podczas manewru go zahaczył i zawodnicy upadli na tor.
Chwilę po zdarzeniu żużlowcy wstali i wymienili się ostrymi słowami. Sędzia Michał Sasień zdecydował, że winnym w tym zdarzeniu był zawodnik gości.
– Na prostej przeciwległej doszło do kolizji między zawodnikiem w kasku żółtym, a zawodnikiem w kasku niebieskim. Oczywiście upadli obydwaj. Bardzo ładnie widać tę sytuację na ujęciu z tyłu. Widzimy jak zawodnik w kasku żółtym zahacza o prawą rękę i kierownicę zawodnika w kasku niebieskim. To zdecydowało, że sędzia go wykluczył. To zawodnik w kasku żółtym wyprzedzając zahaczył i spowodował upadek. Nie było dociśnięcia do bandy przez zawodnika w kasku niebieskim. Słuszna decyzja – komentował Leszek Demski w Magazynie PGE Ekstraligi.
Ostatecznie jeden z lepszych meczów tegorocznych rozgrywek zakończył się wygraną gospodarzy. Podopieczni Roberta Sawiny byli lepsi o dwa punkty.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Bewley wygrywa kwalifikacje i zgarnia 4 punkty! Zmarzlik poza finałem!
Żużel. Wygrał w Chorwacji, teraz chce pójść za ciosem! „Dam z siebie 110 procent”
Żużel. Specjalny utwór, wykańczanie kasków i autografy. Boll zaprasza do fanzony w Warszawie
Żużel. Starcie mistrzów świata w Ostrowie! Wilki pozostaną niepokonane?
Żużel. Doyle zwrócił się do hejterów! Mówi o ludziach z małymi mózgami
Żużel. Cierniak mówi, kiedy chce być w GP. To będzie taki duży koncert! (WYWIAD)