Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wielkie emocje towarzyszyły kibicom podczas meczu na toruńskiej Motoarenie. Lublinianie lepiej weszli w mecz, natomiast „Anioły” nie dały za wygraną i w środkowej fazie spotkania wysforowały się na sześciopunktowe prowadzenie. Przed ostatnim biegiem to jednak „Koziołki” miały dwupunktową przewagę, natomiast w ostatniej odsłonie dnia Robert Lambert przypuścił zwycięski atak na Zmarzlika, którym zapewnił Apatorowi zwycięstwo w meczu!

 

W pierwszej odsłonie dnia dobrze ze startu ruszył Paweł Przedpełski, ale na drugim okrążeniu objechał go po szerokiej Jarosław Hampel, a przy krawężniku to samo uczynił Fredrik Lindgren, co dało podwójne zwycięstwo gości. Następnie byliśmy świadkami upadku czterech zawodników w wyścigu młodzieżowym – nikt jednak nie ucierpiał, a sędzia nie doszukał się winnego, więc powtórkę oglądaliśmy w pełnej obsadzie. W niej świetnie wystartował Lewandowski i z ogromną przewagą zwyciężył nad parą Bańbor-Cierniak.

Pierwszą porażkę wyjazdową poniósł Bartosz Zmarzlik – ze startu świetnie wyszli torunianie, natomiast z Wiktorem Lampartem szybko poradzili sobie zarówno trzykrotny mistrz świata, jak i Jack Holder. Zmarzlikowi nie udało się jednak dogonić Sajfutdinowa, który pewnie zwyciężył. Gospodarze odrobili 2 punkty do mistrzów Polski w gonitwie kończącej pierwszą serię za sprawą wygranej Lamberta i Lewandowskiego w stosunku 4:2.

Torunianie nie zamierzali na tym poprzestać i po drugiej serii wyrównali stan spotkania. W biegu 5. oraz 6. padł remis, natomiast w kolejnej gonitwie Zmarzlik drugi raz z rzędu tego dnia znalazł pogromcę – a był nim Robert Lambert. Przedpełski zdołał na dystansie poradzić sobie z Cierniakiem, przez co po siedmiu odsłonach widniał wynik 21:21.

Emil Sajfutdinow w trzeciej serii znów był niepokonany. Rosjanin pewnie wygrał start i dowiózł trójkę do mety, choć za jego plecami uplasowali się lublinianie i nadal w meczu mieliśmy remis. Mocny cios zadały „Anioły” w biegu 9. – Hampel wygrał start, ale natychmiast wyprzedził go przebudzony Przedpełski. To samo po chwili uczynił Lambert, przez co torunianie po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszli na prowadzenie. Nie było lepszego momentu na przełamanie Patryka Dudka – „Duzers” wygrał start i wyszedł na prowadzenie. Za jego plecami dwoił się i troił Zmarzlik, ale to wyraźnie nie był dzień wychowanka Stali Gorzów i nie był w stanie wyrwać Dudkowi zwycięstwa. W tle Lampart wyprzedził Bańbora, a to sprawiało, że podopieczni Roberta Sawiny po trzech seriach mieli już w zapasie aż sześć oczek.

Sztab szkoleniowy „Koziołków” nie zwlekał zbyt długo i posłał podwójną rezerwę taktyczną. Zmarzlik zastąpił Grzelaka, natomiast Lindgren Hampela. Aktualny mistrz świata wygrał start i pognał do przodu, próbował do niego dołączyć Lindgren, natomiast Lampart dojechał do płotu i obaj żużlowcy szczepili się motocyklami, co skończyło się upadkiem. Panowie tuż po kraksie mieli sobie sporo do powiedzenia. Szwed został jednak wykluczony z powtórki i mimo, że Zmarzlik wygrał w powtórce, to rezerwa taktyczna nie przyniosła zamierzonego skutku i w biegu padł jedynie remis. Taki sam rezultat przyniosła kolejna gonitwa, bowiem przebudzony Dudek ponownie świetnie wyszedł ze startu i zostawił w tyle parę Holder – Cierniak.

Kto miał odwrócić losy meczu, jak nie para Zmarzlik-Lindgren? Mieli jednak przed sobą trudne zadanie – niepokonani do tej pory przez rywali byli bowiem Sajfutdinow i Lambert. W pierwszej odsłonie Rosjanin leżał na torze po wejściu w pierwszy łuk, lecz sędzia nie wskazał winnego i pod taśmą zameldowali się wszyscy zawodnicy. Kapitalnie ze startu ruszyli goście i zdołali podwójnie pokonać liderów Apatora. To sprawiało, że lublinianie zmniejszyli stratę do dwóch punktów i wynik meczu wciąż był sprawą otwartą.

Pierwszy wyścig nominowany to popisowa jazda Jarosława Hampela! Ze startu wystrzelił Jack Holder, a za jego plecami umiejscowili się torunianie. „Mały” ruszył jednak w pogoń za „Aniołami” i najpierw przy krawężniku wyprzedził Przedpełskiego, a następnie to samo uczynił z Dudkiem. Lublinianie wygrali podwójnie i przed ostatnią gonitwą ponownie objęli prowadzenie w meczu!

Cóż za rollercoaster w Toruniu! Dobrze ze startu wyszedł Zmarzlik, ale przemknął koło niego Sajfutdinow i Zmarzlik musiał bronić się przed atakiem Lamberta, by nie przegrać tego meczu. Brytyjczyk do końca jednak ścigał Polaka i dosłownie o „błysk szprychy” na kresce złapał mistrza świata zapewniając Apatorowi zwycięstwo! Ależ popis jazdy „Lambo”!

For Nature Solutions Apator Toruń – Platinum Motor Lublin 46:44

For Nature Solutions Apator Toruń: Paweł Przedpełski 7 (1,1,3,2,0), Robert Lambert 10+2 (3,3,2*,0,2*), Patryk Dudek 9 (0,2,3,3,1), Wiktor Lampart 3+1 (0,1*,1,1), Emil Sajfutdinow 13 (3,3,3,1,3), Krzysztof Lewandowski 4 (3,1,0), Mateusz Affelt 0 (0,0,0)

Platinum Motor Lublin: Jarosław Hampel 6+2 (3,1*,0,-,2*), Jack Holder 9+1 (1*,2,1,2,3), Fredrik Lindgren 10+1 (2*,3,2,w,3,0), Kacper Grzelak 2 (2,0,-,-), Bartosz Zmarzlik 12+1 (2,2,2,3,2*,1), Bartosz Bańbor 2 (2,0,0), Mateusz Cierniak 3+2 (1*,0,1*,1)

Bieg po biegu:

1. HAMPEL, Lindgren, Przedpełski, Dudek 1:5
2. LEWANDOWSKI, Bańbor, Cierniak, Affelt 3:3 (4:8)
3. SAJFUTDINOW, Zmarzlik, Holder, Lampart 3:3 (7:11)
4. LAMBERT, Grzelak, Lewandowski, Bańbor 4:2 (11:13)
5. LINDGREN, Dudek, Lampart, Grzelak 3:3 (14:16)
6. SAJFUTDINOW, Holder, Hampel, Affelt 3:3 (17:19)
7. LAMBERT, Zmarzlik, Przedpełski, Cierniak 4:2 (21:21)
8. SAJFUTDINOW, Lindgren, Cierniak, Lewandowski 3:3 (24:24)
9. PRZEDPEŁSKI, Lambert, Holder, Hampel 5:1 (29:25)
10. DUDEK, Zmarzlik, Lampart, Bańbor 4:2 (33:27)
11. ZMARZLIK, Przedpełski, Lampart, Lindgren (W) 3:3 (36:30)
12. DUDEK, Holder, Cierniak, Affelt 3:3 (39:33)
13. LINDGREN, Zmarzlik, Sajfutdinow, Lambert 1:5 (40:38)
14. HOLDER, Hampel, Dudek, Przedpełski 1:5 (41:43)
15. SAJFUTDINOW, Lambert, Zmarzlik, Lindgren 5:1 (46:44)