Do bardzo groźnie wyglądającego upadku doszło podczas wczorajszych zawodów o tytuł najlepszego żużlowca Ameryki Północnej. Na tor w Perris upadł Gino Manzares. Zawodnik został przetransportowany do szpitala, gdzie jest pod opieką lekarzy.
Wypadek z udziałem Manzaresa miał miejsce w ostatnim wyścigu turnieju. Amerykanin od startu jechał na drugiej pozycji. Na trzecim okrążeniu zawodnik nie opanował motocykla, upadł, a następnie został uderzony z dużą siłą przez swoją maszynę.
Żużlowiec został zaintubowany, a następnie poddany tomografii komputerowej i rezonansowi magnetycznemu. Jak poinformowało otoczenie zawodnika, badania nie wykryły poważniejszych obrażeń. Dziś ma mu zostać usunięta również rurka intubacyjna.
Dodajmy, że w sobotnim turnieju Manzares zgromadził 9 punktów. Turniej wygrał Max Ruml, a miejsca na podium uzupełnili Luke Becker i Broc Nicol.
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”