Od kilku tygodni kibice gorzowskiej Moje Bermudy Stali zastanawiają się, jak dokładnie będzie wyglądała formacja juniorska ich ukochanej drużyny w sezonie 2022. Niepewna jest bowiem sytuacja Mateusza Bartkowiaka, który wciąż nie zadeklarował chęci do startów w Gorzowie. Marek Grzyb, szef nadwarciańskiej ekipy, uważa, że problemu by nie było, gdyby nie kolejna oferta dla młodzieżowca z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz.
Bartkowiak bez wątpienia mógłby być ważnym ogniwem formacji juniorskiej Stalowców. Jeśli klub i zawodnik nie doszliby jednak do porozumienia, to do 6 czerwca rolę młodzieżowców pełniliby Oskar Hurysz, Kamil Pytlewski i Oliwier Ralcewicz. Przy takich zawodnikach pod numerami 6-7/14-15 gorzowianie mogliby mieć spory problem z wygrywaniem z konkurentami w walce o najwyższe cele nawet z bardzo mocnym zestawieniem seniorskim.
– Nasz stosunek do pewnych spraw jest oczywisty. Gdy Mateusz Bartkowiak odchodził przed tamtym sezonem do GKM Grudziądz, to uzgodnił ze mną, kolegami z zarządu i trenerami, jak będzie wyglądała jego historia. My wtedy jasno postawiliśmy pewien warunek dotyczący tego, jak wyobrażamy sobie dalszą współpracę. Wtedy obie strony zgodziły się na wypożyczenie na określonych warunkach. A dziś, jeśli ktoś zmienia reguły podczas gry, to na pewno nie my jako zarząd. Za to wydaje mi się, że podgrzewanie tej sytuacji nie ma większego sensu – mówi Marek Grzyb w rozmowie z Gazetą Lubuską.
18-latek miał w zeszłym sezonie przebłyski formy. Szczególnie dobrze pojechał w spotkaniu grudziądzan z Motorem Lublin. Wtedy zdołał wygrać bieg młodzieżowy z Wiktorem Lampartem i Mateuszem Cierniakiem. Później dołożył jeszcze dwa oczka i mocno przyczynił się do wywalczenia przez Gołębie remisu w tym spotkaniu.
– Mateusz zdaje sobie sprawę z tego, że ma kontrakt z nami, a my mówimy otwarcie, że chcemy, by jechał w Stali. Każdy z nas jest dorosły, bo dziś Mateusz jest już pełnoletni, więc nawet jeśli są jakieś niewyjaśnione rzeczy, to na pewno da się je załatwić. Trzeba usiąść do stołu i porozmawiać. Chyba jedynym problemem, a który zauważyły media, jest to, że Grudziądz kusił Mateusza nową ofertą. Gdyby GKM zachował się fair, zgodnie z tym, co uzgodniłem z prezesem Marcinem Murawskim, to Mateusz nie miałby „lizaka” i Grudziądz właśnie nie kusiłby go do pozostania w klubie. Niestety, w żużlu dane słowo jest słabe i później dochodzi do renegocjacji pewnych ustaleń, które w moim odczuciu zostały zamknięte w zeszłym roku – komentuje prezes żółto-niebieskich.
Nie jest jednak wykluczone, że Bartkowiak zrezygnuje ze startów w Gorzowie. W takim wypadku opcją dla Moje Bermudy Stali mogłoby być pozyskanie Kacpra Pludry z Fogo Unii. Leszczynianie w sezonie 2022 chcą kontynuować stawianie na młodszych zawodników i możliwe, że będą wystawiać duet juniorski Damian Ratajczak-Hubert Jabłoński. Jak na pomysł ściągnięcia Pludry zapatruje się Marek Grzyb?
– Ja, niestety, nie mogę tego komentować. Konkurencja też ma oczy szeroko otwarte. Jednak pracujemy nad planem B. Bądź co bądź, jestem przekonany, że każdy z nas wyrazi pewnego rodzaju chęć współpracy i ta sytuacja, jeśli chodzi o Mateusza Bartkowiaka, się wyprostuje. Powtarzam: uważam, że miejsce Mateusza jest w Stali, a jeśli są jakieś nie tyle niesnaski, ile różnice zdań, to trzeba je sobie po prostu wytłumaczyć. I gdyby Grudziądz nie kusił Mateusza, to nie byłoby tego przeciągania liny – podkreśla szef dziewięciokrotnych mistrzów Polski.
Przypomnijmy, że pierwszy mecz w sezonie gorzowianie odjadą z Motorem Lublin. To, czy do tego spotkania przystąpią z Mateuszem Bartkowiakiem powinno się rozstrzygnąć w najbliższych tygodniach.
[…] W opinii sternika dziewięciokrotnych mistrzów Polski, Stal nie miałaby problemu z przekonaniem za… Jaki punkt widzenia na tę sprawę mają w Mieście Ułanów? […]
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)