Tegoroczny cykl Grand Prix nie układa się po myśli Leona Madsena. Duńczyk chciał ponownie powalczyć o tytuł mistrza świata, a przed ostatnimi dwoma ostatnimi rundami wie już, że nie zdobędzie w tym sezonie choćby brązowego medalu. 33-latek nie składa jednak z broni i zamierza wskoczyć do najlepszej szóstki po turniejach na jednym ze swoich ulubionych torów w Toruniu.
W sobotę Madsen piąty raz w tym sezonie zakończył zmagania na półfinale. W gonitwie o udział w kluczowym wyścigu dnia dojechał do mety za Bartoszem Zmarzlikiem, Emilem Sajfutdinowem i Robertem Lambertem. Jak się okazuje, wicemistrz świata z 2019 roku zmagał się z chorobą podczas duńskiej imprezy.
– Byłem chory na kilka dni przed turniejem. Miałem grypę, byłem osłabiony i nie wiedziałem czy w ogóle wystartuję. Dałem z siebie jednak wszystko co miałem, aby dobrze wystartować. W dniu turnieju też czułem się źle, więc z wyniku jestem nawet zadowolony. Oczywiście wolałbym wejść do finału i go wygrać, ale w takiej sytuacji półfinał na duńskiej ziemi też jest dobrym rezultatem – mówił nam Duńczyk po turnieju w Vojens.
Zawody w Vojens, szczególnie w początkowej fazie turnieju, nie przyniosły zbyt wiele emocji. Kluczem do wygrywania wyścigów było dobre wychodzenie spod taśmy. Dużą rolę odgrywało również to, na których polach ustawiali się poszczególni zawodnicy.
– Obecnie tor w Vojens nie jest tak dobry jak kiedyś. Nie jest łatwo pracować z tą nawierzchnią. Dużo zależało od startów. Tor był bardzo śliski na starcie i to było dla mnie trudne. Muszę pracować nad tym, żeby to nie było dla mnie takim problemem w przypadku podobnej sytuacji na innych turniejach – komentował żużlowiec Eltrox Włókniarza Częstochowa.
Przed rundami w Grodzie Kopernika Madsen wciąż ma szanse na bezpośrednią kwalifikację do przyszłorocznego cyklu. Do szóstego Macieja Janowskiego traci on 13 punktów, a do piątego Taia Woffindena 14 oczek. Patrząc na to, jak Duńczyk spisywał się w Toruniu w ostatnich latach, a zwłaszcza w sezonie 2019, reprezentant Polski musi mieć się na baczności.
– Awans do najlepszej szóstki wciąż jest możliwy, ale na pewno nie będzie łatwo. Nie mam już szans na medal, więc skupiam się tym celu. Tai w Vojens dobrze zapunktował, więc muszę spisać się bardzo dobrze w Toruniu. Mam dwa turnieje na torze, który lubię i będę walczyć, żeby w tej szóstce się znaleźć – podsumowuje Madsen.
Żużel. Czerwona kartka w Gdańsku! Junior ukarany za kładzenie się na torze
Żużel. Rekiny się nie zatrzymują! Orzeł w coraz większym kryzysie (RELACJA)
Żużel. Deszczowa wygrana Polonii. Wybrzeże wciąż bez zwycięstwa! (RELACJA)
Żużel. Derby Ziemi Lubuskiej powracają! Rozzłoszczone Lwy chcą ograć Motor (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. W Gorzowie podtrzymają tradycję. Będzie międzynarodowo
Żużel. Gospodarze po odrodzenie i oddech. Goście o udowodnienie potencjału (ZAPOWIEDŹ)