Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie lada problem mieli przed Świętami Bożego Narodzenia rodzice siedmioletniego Jacka Frasera z Wysp Brytyjskich, który wymarzył sobie jako prezent od Świętego Mikołaja makietę toru żużlowego. Niestety na Wyspach takiej makiety się nie kupi w sklepie, al Mikołaj spełnia przecież wszystkie życzenia grzecznych dzieci. 

Siedmioletni Jack z Edynburga to zapalony kibic żużla. Na swoich pierwszych zawodach był z rodzicami już tydzień po narodzinach. Uwielbia oglądać Sama Mastersa, Thomasa Jonassona czy Patryka Dudka. Zapytany o to, co chce dostać od Mikołaja odpowiedział, że tor żużlowy dla swoich mini motocykli. Rodzice próbowali wytłumaczyć, że tego życzenia Mikołaj spełnić nie może. Rezolutny młodzieniec odpowiedział jednak, że Mikołaj wszystko może. Rodzicom nie pozostało nic innego jak zbudowanie własnymi rękami toru dla syna. 

Jack Fraser

– Całe szczęście, że moja żona Amie zadzwoniła do swojego taty, dziadka Jacka, i powiedziała jaki mamy problem. Teść stwierdził, że jeśli tak wygląda sytuacja, to on sam weźmie się za budowanie makiety toru i wcieli się w rolę Mikołaja. Teść nad budową makiety spędził wiele godzin, ale jesteśmy pewni, że efekt końcowy zadowoli syna. Nie możemy się doczekać kiedy wyciągnie prezent wieczorem spod choinki. Na pewno będzie bardzo zadowolony i powie nam, że Mikołaj jednak spełnia wszystkie życzenia. W przyszłym roku chcemy zabrać Jacka do Polski na turniej Grand Prix w Warszawie lub we Wrocławiu – mówi ojciec Jacka, Cameron Fraser.