Już za kilka chwil rozpoczną się Święta Bożego Narodzenia. Dla każdego jest to wyjątkowy okres – magiczne chwile, wypełnione ciepłem i spokojem rodzinnym. To wówczas spotykamy się z najbliższymi, by porozmawiać, powspominać, pośpiewać kolędy. Żużlowcy to też istoty ludzkie, które podobnie jak my, odczuwają wyjątkowość, radość i nadzieję w trakcie tych kilku magicznych dni.
Święta kojarzą się też z wyjątkowym i kuszącym jedzeniem. Szczególne problemy w tym aspekcie mają wszystkie osoby aktywne fizycznie, dbające o zdrowy styl życia. Dotyczy to również zawodowych sportowców, którzy z jednej strony zdają sobie sprawę, że powinni dalej trzymać swoją dietę. Z drugiej jednak strony wiedzą, że święta to wyjątkowy okres i wielu z nich zastanawia się czy sobie troszkę nie pofolgować. Nie wolno zawieść tych wszystkich, którzy przygotowują świąteczne smakołyki, ale należy zachować umiar we wszystkim, co spożywamy.
Jakim świątecznym zapachom nie potrafi się oprzeć Patryk Dudek i w jaki sposób spędza wigilię Bożego Narodzenia? – W wigilię świąt Bożego Narodzenia zajadam się pierogami z kapustą domowej roboty oraz krokietami i barszczem z uszkami. Święta spędzamy tak, jak nakazuje tradycja, w rodzinnym gronie. W tym roku w Zielonej Górze. Pomagam dzieląc opłatek i nalewając barszcz. Nie poruszamy żużlowych tematów. Najważniejszy jest odpoczynek, wspólnie spędzony czas. Cała rodzina śpiewa kolędy, a następnie idzie na pasterkę. Moja ulubiona to Przybieżeli do Betlejem, ponieważ kojarzy mi się z drugim dniem Świąt, w którym najczęściej odwiedzam znajomych – wyjawia Patryk Dudek.
Żużlowcy muszą dbać o linię, gdyż ich waga ma istotne znaczenie dla rozwijanej prędkości. Teoretycznie nie powinni sobie zatem pozwalać na zbyt wiele. W praktyce, mogą dziennie zjeść więcej, niż przeciętny człowiek. Dieta spoczynkowa żużlowca to około dwóch tysięcy kalorii na dzień. Ponadto, danie treningowe, które jest bogate w pełnowartościowe białko i węglowodany złożone. Od Patryka, nawet w okresie świątecznym, trudno zatem oczekiwać wielkiego apetytu. – Żużlowcy są trochę jak skoczkowie narciarscy. Oni też szukają szybkości i mniejszej masy zarówno w sprzęcie, jak i w sobie. Patryk, jak każdy sportowiec, ma we krwi aktywność fizyczną, święta nie zmieniają jego świadomości i profesjonalizmu. Zawsze znajduje czas na przyjemne spalanie kalorii – tłumaczy tata Patryka, Sławomir Dudek.
Jak głosi wigilijna tradycja, każda rodzina powinna zorganizować miejsce przy stole dla zbłąkanego wędrowca lub niespodziewanego gościa. Kogo DuZers widziałby na takim miejscu? – Chciałbym spotkać się z prawdziwym Świętym Mikołajem, który przyjechałby z wielkim workiem prezentów. Zapytałbym go, jak wygląda jego praca od środka, czy elfy faktycznie tak dużo muszą harować, jak się o tym mówi. Interesowałaby mnie również kondycja jego reniferów oraz źródło niezliczonej energii, którą czerpią w różnych miejscach na kuli ziemskiej – rozmarzył się DuZers.
Trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie bez prezentów pod choinką. Dzieci piszą listy do Świętego Mikołaja, dorośli na własną rękę poszukują wymarzonych upominków dla swoich bliskich. Prezenty związane z postacią Świętego Mikołaja mają swój początek w XIII wieku i wiążą się z darami, jakie złożyli Trzej Królowie Jezusowi podczas wizyty w Betlejem. O jakim prezencie marzy Patryk Dudek? – Najlepszym prezentem byłoby oczywiście zdrowie. Chciałbym cało odjechać sezon. Zawsze mam taki cel, a reszta przychodzi sama. Nie jestem typem człowieka, który identyfikuje źródło swojego szczęścia w dobrach materialnych. Cenię sobie czas spędzany z przyjaciółmi, dobrą zabawę w miłej atmosferze. Poza przystrojoną choinką, prezentami od Świętego Mikołaja oraz wspólnymi wieczerzami, planuję również aktywnie wypoczywać. Z pewnością niejednokrotnie skieruję się w stronę roweru czy butów do biegania – wyjawia Patryk.
Jak zachowałby się Dudek, gdyby przyszło mu się wcielić w rolę Świętego Mikołaja? – Małe rózgi dałbym tym dziennikarzom, którzy bez pardonu wtrącają się w nasze życie prywatne. Duże prezenty należą się sponsorom, którzy mnie wspierają, a upominki najlepszym zawodnikom i menadżerom za ich ambicje i zaangażowanie – ocenia zielonogórzanin.
Pomimo przerwy zimowej oraz braku regularnych jazd, część żużlowców nie może narzekać na brak zainteresowania mediów oraz kibiców. – Wiele spotkań, imprez, gal, akcji charytatywnych, które sprawiają, że to wbrew pozorom pracowity okres. Niemniej jednak, ja potrzebuję spokoju i wyciszenia, by skutecznie odpocząć. Aczkolwiek, to jest show-biznes, w którym niejako muszę być obecny. To dla mnie zrozumiałe. Kilkukrotnie otrzymywałem w szkołach pytanie dotyczące uciążliwości wynikającej z popularnością. Generalnie, to ciężki temat, do którego zdążyłem przywyknąć. Do sezonu chciałbym pozostać wyciszonym i niezauważonym. Bez nadmiernej obecności w gazetach czy na portalach internetowych. To pozwoliłoby mi odetchnąć od żużla. Zgiełk żużlowego światka oraz permanentna presja dziennikarzy są uciążliwe dla mnie – przyznaje ze szczerością DuZers.
Wolne chwile Patryk oddaje rodzinie i najbliższym. Wszystkie pozostałe wypełnia speedway i ciągłe dążenie do rozwijania swoich umiejętności. – Chyba żaden sport nie wymaga od zawodnika tak długich i częstych podróży, jak żużel. Kiedy zaczyna się sezon, domem żużlowca staje się jego bus, którym wraz z teamem podróżuje po całej Europie niemal bez przerwy. Jednak w okresie między sezonami sport wcale nie schodzi na dalszy plan. Treningi wytrzymałościowe i sprawnościowe, dbałość o sprzęt, marketing i sponsorów, wypełniają każdą wolną chwilę – wyjawia Dudek senior.
Najlepsi żużlowcy większość roku przebywają poza domem i z dala od najbliższych. Jednym z nielicznych wyjątków jest Patryk, który rodziców niemal stale ma obok siebie, a nie od święta. – U nas jest odwrotnie niż u wielu innych zawodników. Cały sezon jesteśmy razem i wyjątkiem są dni, kiedy nie widzimy syna. Wydaję się, że taka rodzinna pomoc się przydaje. Jest wówczas nieco łatwiej. Nasza obecność daje Patrykowi spokój. On wie, że chcemy dla niego jak najlepiej. Nasza rola w tym, by wszystko było zapięte na ostatni guzik. Nie musi się o nic martwić i może skupić wyłącznie na starcie – mówią rodzice wicemistrza świata z 2017 roku.
Czego Wam, drodzy kibice, życzy w święta Bożego Narodzenia zielonogórzanin? – W Święta Bożego Narodzenia chciałbym życzyć kibicom dużo ciepła rodzinnego i radości, by w zgodzie, serdeczności i z uśmiechem na twarzy usiąść przy wigilijnym stole. To czas wyjątkowo ważny i wzniosły dla najmłodszych. Im, z kolei, życzę pełnego worka prezentów pod choinką i beztroskiej zabawy z bliskimi. Do zobaczenia na polskich torach w PGE Ekstralidze oraz na Grand Prix – winszuje z optymizmem Dudek.
Korzystając z okazji, zapytaliśmy DuZersa czego życzy portalowi Po-bandzie.com.pl w nadchodzącym 2020 roku. – Życzę dziennikarzom portalu Po-bandzie kreatywności i wielu inspiracji w tworzeniu ciekawych artykułów o żużlowcach. Wiarygodności, rzetelności oraz rozwoju popartego ciężką pracą i twórczym myśleniem, a nie fantazją i konfabulacjami. Fundament jest solidny, a treść interesująca. Powodzenia! – zakończył Dudek.
Wesołych Świąt!
Rozmawiał KRZYSZTOF ZAWADZKI
Żużel. To był trudny sezon Wilków! Taki cel stawiają przed sobą za rok
Żużel. Szczakiele rozdane! Nie zabrakło niespodzianek!
Żużel. Błysnął jako zastępca i wywalczył kontrakt! Włoch na dłużej w Landshut
Żużel. Najstarszy turniej żużlowy w Polsce zakończy sezon w Ostrowie! Znamy obsadę
Żużel. Zarząd Stali spotkał się ze sponsorami. Zupa stygła, Chomski nie odbiera
Żużel. Stal z nowym trenerem! Podpisał 3-letni kontrakt!