Na czele Bartosz Zmarzlik. fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dawno już żadna informacja w czarnym sporcie nie wywołała tak wielkich emocji jak pewna rezygnacja. Szefem żużla w Canal+ przestał być Marcin Majewski. 

 

Przez serwisy informacyjne i fora żużlowe przelała się fala komentarzy po tej decyzji dziennikarza, który po blisko 10-ciu latach niespodziewanie ogłosił swoje odejście z tej funkcji. Rozpoczęła się także dyskusja na temat tego, kto powinien przejąć po nim schedę. Kibice najchętniej widzieliby w nowej roli Darię Kabałę – Malarz, ale na tę chwilę jej transfer z piłkarskich boisk wydaje się mało prawdopodobny. 

Żużlowy kibic na braki w temacie telewizyjnych transmisji narzekać nie może. PGE Ekstraliga, jej zaplecze, druga liga oraz Indywidualne Mistrzostwa Polski – wszystko to możemy zobaczyć na żywo w telewizji. Jak zasiadasz w piątkowy wieczór przed TV, często kończysz żużlowe emocje dopiero w poniedziałek. Ale zaraz potem możesz obejrzeć zmagania w lidze szwedzkiej czy brytyjskiej, bo te też znajdują się na sportowych kanałach. Do tego dochodzi Grand Prix, ale z racji zmiany promotora za te atrakcje trzeba zapłacić na dodatkowej platformie. Wiele już powiedziano i napisano o tym fakcie, ale cóż, takie mamy teraz czasy. Mnogość platform i rozrzucenie wydarzeń na różnych kanałach może często wprawić w zakłopotanie. Ale mówią, że od przybytku głowa nie boli. 

Gdy już jesteśmy przy Grand Prix to przyznam, że nowa oprawa zawodów, boksów, transmisja i ogólnie rzecz biorąc przekaz medialny moim zdaniem można zapisać na plus. Wygląda to bardzo profesjonalnie. Ale na tym kończy się chyba lista dobrych rzeczy. Bo oprócz ładnego opakowania, potrzebna jest jeszcze treść. A tak naprawdę z tegorocznego ścigania w mistrzostwach świata wiele ekscytujących momentów do zapamiętania nie będzie. Rozumiem też rozczarowanie fanów po tym jak nowy promotor ogłosił kalendarz na 2023. Miał być powiew świeżości, nowe destynacje i propagowanie żużla na całym świecie, a mamy znów to samo. O przepraszam, na mapie pojawiła się Ryga. Ale zostały niektóre lokalizacje, których nie jestem w stanie zrozumieć. Skoro kluczem mają być reprezentacyjne obiekty w dużych miastach lub kameralne stadiony, ale ze wspaniałym torem do walki to co na liście zawodów robi np. Praga czy Teterow? Praska Marketa, z której toru od lat wieje nudą i niemiecki Teterow, na którego obiekcie zawodnicy toczyli walkę nie ze sobą, a z nawierzchnią chluby cyklowi nie przynoszą. 

Domyślam się, że poszerzanie żużlowej mapy świata do łatwych zadań nie należy. Zwłaszcza, gdy przychodzisz do potencjalnego kandydata na organizatora rundy i na pytanie ile nam zapłacicie za to, odpowiadasz, nie, nie, to wy musicie zapłacić nam…

JUSTYNA NIEĆKOWIAK

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Rasmus Jensen: Zastąpienie Maxa? Lubię wyzwania. Z PGE Ekstraligi były dwie oferty (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Podsumowanie ostatniego dnia okienka transferowego – wybór słodkości w Ostrowie, nowy junior w Lublinie, mistrz świata w Częstochowie – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

One Thought on Żużel. Zza bandy: Telewizyjne rozterki (FELIETON)
    Żużel. Transfer Drabika do Włókniarza idealny dla obu stron? „W Częstochowie znajdzie swoje miejsce” - PoBandzie - Portal Sportowy
    15 Nov 2022
     12:58pm

    […] Żużel. Zza bandy: Telewizyjne rozterki (FELIETON) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-ba… […]

Skomentuj

One Thought on Żużel. Zza bandy: Telewizyjne rozterki (FELIETON)
    Żużel. Transfer Drabika do Włókniarza idealny dla obu stron? „W Częstochowie znajdzie swoje miejsce” - PoBandzie - Portal Sportowy
    15 Nov 2022
     12:58pm

    […] Żużel. Zza bandy: Telewizyjne rozterki (FELIETON) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-ba… […]

Skomentuj