Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik pobił już sporo rekordów i goni następne. Wychowanek Stali Gorzów zdominował swoje pokolenie, jeżeli chodzi o odniesione sukcesy oraz jazdę na żużlu. Jednak w jednej statystyce brakuje mu nadal wiele do duńskiego mistrza świata, Nickiego Pedersena.

 

Trzy poprzednie sezony dla czterokrotnego mistrza świata były wybitne. Najlepiej w lidze jeździł w 2022 roku, kiedy to wykręcił średnią biegową na poziomie 2,679 punktu na bieg. Wówczas zdobył 278 punktów w 20 spotkaniach, a do mety ostatni dojechał tylko raz. Ponadto, na czele stawki dojechał w 75 biegach, co stanowi 70,7% wygranych wyścigów. To pokazuje, że dla sportowca z Kinic był to kapitalny rok.

W tym sezonie średnia Zmarzlika nieco spadła, gdyż zakończył rozgrywki z wynikiem 2,526. Jednak, co najważniejsze zdobył upragniony złoty medal drużynowych mistrzostw Polski. To pierwsze złoto Zmarzlika od 2016 roku, biorąc pod uwagę DMP. Można się spodziewać, że w przyszłym roku zawodnik Platinum Motoru Lublin będzie chciał co najmniej wypaść tak samo dobrze.

Oczywiście, te liczby budzą podziw, ale gdy spojrzymy na Nickiego Pedersena z 2008 roku, to Zmarzlikowi jeszcze trochę brakuje. Pedersen zakończył wówczas rok z absolutnie wysoką średnią – 2,775 punktu na bieg. To najwyższy wynik w historii Ekstraligi, a także najlepszy od kiedy stała się ligą w pełni zawodową. Duńczyk zdobył 275 punktów w 19 spotkaniach, lecz ani razu nie przyjechał ostatni. Zwyciężył w 80 startach, co daje 78,4% wygranych biegów. To pokazuje jak genialny był Pedersen w swoim szczycie formy.

Co więcej, trzykrotny mistrz świata nie dojechał ostatni do mety także w 2007 roku. To oznacza, że przez dwa sezony nie zaznał smaku ostatniego miejsca. Dopiero w sezonie 2009 udało mu się tego doświadczyć, ale… tylko jeden raz. Oczywiście, Zmarzlik pobił Pedersena w tytułach mistrzowskich, ale pod względem dominacji ligowej potrzeba jeszcze sporo pracy. Należy też wspomnieć, że popularny „Dzik” mierzył się z takimi wybitnymi żużlowcami jak: Tony Rickardsson, Greg Hancock, Jason Crump czy Tomasz Gollob