Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Główna Komisja Sportu Żużlowego podała już godziny spotkań piątej kolejki 1. oraz 2. Ligi Żużlowej, natomiast wciąż nie mamy tej informacji w przypadku wcześniejszych rund. Wiceprzewodniczący GKSŻ, Zbigniew Fiałkowski wyjaśnia powody takiej sytuacji.

 

Okazuje się, że chodzi tu przede wszystkim o kolizje terminów z innymi imprezami. W przypadku piątej kolejki takowe nie występują. – Mogliśmy podać daty i godziny piątej kolejki, bo wtedy nie występują żadne kolizje terminów. W przypadku pozostałych rund takiej możliwości nie było. Tego nie dało się zrobić, bo są rozgrywane zawody międzynarodowe i nie wiemy, kto wywalczy awans do dalszej fazy – tłumaczy działacz w rozmowie z polskizuzel.pl

22 kwietnia odbędzie się finał Drużynowych Mistrzostw Europy, czyli w czasie rozgrywania trzeciej kolejki w polskich ligach. Nie wiadomo jeszcze, które zespoły awansują do wielkiego finału, więc na ten moment nie wiadomo, jaki będzie ostatecznie układ kolejki.

– Nie wiemy, kto wywalczy awans z półfinałów, a w zawodach biorą udział żużlowcy startujący w pierwszej i drugiej lidze. Dzień finału DME pokrywa się z weekendem, w który są rozgrywane trzecie kolejki 1 i 2. Ligi Żużlowej. Z tego powodu mówiliśmy już wcześniej, że w trzeciej kolejce pierwszej ligi może dojść do zamiany meczów sobotnich z niedzielnymi. Ta kolizja terminów powoduje również, że nie możemy ustalić godzin trzeciej kolejki drugiej ligi – tłumaczy Fiałkowski.

Podobnie ma się sprawa z czwartą kolejką. Wtenczas odbędą się rundy kwalifikacyjne do cyklu SEC, a składy na te zawody nie są jeszcze znane. – Jak mamy to ustalić, skoro są rundy kwalifikacyjne do SEC, a składy na te zawody są podawane na 10 dni przed turniejami? Na ten moment wiemy jedynie tyle, że w rundzie, która zostanie rozegrana w Daugavpils, wystartuje Antonio Lindbaeck. Klub z Poznania nie może zatem jechać w sobotę. To jednak za mało danych, żeby już dziś ułożyć całą czwartą kolejkę. Zapewniam jednak, że zrobimy to jak najszybciej, kiedy poznamy wszystkie niezbędne rozstrzygnięcia – podsumowuje Fiałkowski.