fot. Betard Sparta Wrocław
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątek na polskich torach odbędą się dwa mecze PGE Ekstraligi, podczas których żużlowcy będą odrabiać zaległości. W pierwotnym terminie spotkań tych nie można było rozegrać ze względu na zakażenia koronawirusem w zespołach z Grudziądza i Lublina. Teraz wszyscy są „negatywni”, zatem pora na starcie Motoru Lublin z Eltrox Włókniarzem Częstochowa i ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz z Betard Spartą Wrocław.

Motor Lublin – Eltrox Włókniarz Częstochowa: Na co stać Koziołki z Lublina w starciu z niezwykle groźnymi Lwami?

Pierwsze spotkanie, które rozpocznie się o godzinie 18, zapowiada się niezwykle interesująco. Motor Lublin, który swój pierwszy mecz przegrał na wyjedzie w Gorzowie, będzie podejmował częstochowskie Lwy. Włókniarz też przystępuje do tego spotkania bez żadnej zdobyczy punktowej, ponieważ przegrał swój domowy mecz z Unia Leszno i już na starcie sezonu postawił się w nieco trudnej sytuacji.

Najważniejszym aspektem tego spotkania wydaje się debiut Dominika Kubery w Motorze, który by bezpłatnie przejść z Unii Leszno „przeczekał” do otwarcia okienka transferowego i na początku tego tygodnia oficjalnie podpisał kontrakt. Teraz bez żadnych problemów może się już ścigać w najlepszej lidze świata. Początkowo „Domin” miał opuścić trzy mecze, ale na jego szczęście – jak i klubu z Lublina – mecze były przekładane przez koronawirusa, a ostatnio przez fatalna pogodę. Wychowanek Unii Leszno zastąpi w składzie Marka Kariona, dla którego – jak pokazał mecz w Gorzowie – PGE Ekstraliga to chyba jeszcze za wysokie progi, przynajmniej na razie. Niewątpliwie będzie to wielkie wzmocnienie Motoru, a o tym, że jest w dobrej formie może świadczyć czwartkowy występ w Łodzi, gdzie bez żadnych problemów awansował do półfinałów Indywidualnych Mistrzostw Polski.

Reszta składu też będzie chciał pokazać się z o wiele lepszej strony, niż w poprzednim meczu, szczególnie dużo do udowodnienia ma junior Wiktor Lampart, który będzie chciał udowodnić, że pierwszy mecz (0,0,0) to tylko wypadek przy pracy. Generalnie ten mecz zapowiada się ciekawie z punktu widzenia juniorów, przed sezonem te dwie pary, czyli Cierniak – Lampart oraz Kowalski (Świdnicki) – Miskowiak były typowane jako najlepsze w lidze, więc ich starcie może się okazać kluczowe w tym meczu.

W Częstochowie w pierwszym meczu szczególnie zawiedli seniorzy, oprócz oczywiście lidera Lwów, Leona Madsena, o którego formę fani spod Jasnej Góry mogą być chyba spokojni. Zdecydowanie poniżej swojego poziomu pojechali Kacper Woryna oraz Bartosz Smektała. Dla tego drugiego będzie to nietypowe starcie, bowiem pierwszy raz w Polsce pojedzie przeciwko swojemu wieloletniemu partnerowi, Dominikowi Kuberze. Duży znak zapytania trzeba postawić przy Fredriku Lindgrenie, który także spisuje się nieco poniżej oczekiwać, a kibice zarzucają mu promowanie sponsorów, zamiast skupienia się na występach na torze. Natomiast nie ulega wątpliwości, że Szwed to już tak klasowy i na tyle doświadczony zawodnik, że może w każdej chwili się przebudzić i poprowadzić drużynę do zwycięstwa.

Jak ważne będzie to spotkanie niech świadczy fakt, że większość ekspertów uważa, że ekipy te stoczą walkę o ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offów. Zapowiada nam się niezwykle interesujący pojedynek, gdzie losy meczu mogą się rozstrzygać w ostatnim wyścigu.

Awiowane składy:

Eltrox Włókniarz Częstochowa
1. Kacper Woryna
2. Bartosz Smektała
3. Fredrik Lindgren
4. Jonas Jeppesen
5. Leon Madsen
6. Jakub Miśkowiak
7. Bartłomiej Kowalski

Motor Lublin
9. Krzysztof Buczkowski
10. Grigorij Łaguta
11. Jarosław Hampel
12. Dominik Kubera
13. Mikkel Michelsen
14. Wiktor Lampart
15. Mateusz Cierniak

Początek spotkania: 18:00

ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz – Betard Sparta Wrocław: Faworyt ligi z Łagutą na czele przyjeździe rozprawić się z głównym kandydatem do walki o pozostanie w lidze?

Drugim piątkowym meczem będzie starcie w Grudziądzu, gdzie miejscowy GKM pojedzie przeciwko  Betard Sparcie Wrocław. Wydaje się, że faworyt tego spotkania musi być jeden, ale gospodarze marzą o tym, aby ich domowy tor stał się taką twierdzą, jak za dawnych lat. Niestety dla GKM-u, czasy się zmieniły, a tor przy ulicy ul. Hallera 4 nie jest już dla przyjezdnych żadną tajemnicą, tym bardziej, że w drużynie gości znajduje się zawodnik, który przez ostatnie lata jeździł dla Grudziądza, czyli Artiom Łaguta. Można zaryzykować tezę, że nie ma w PGE Ekstralidze zawodnika, który lepiej zna oraz czuje tutejszy tor niż sympatyczny Rosjanin. Na pewno będzie to dla niego sentymentalne spotkanie, ale może zdarzyć się tak, że odpali “rakietę” i dla przeciwników będzie już nieosiagalny.

Gospodarzy czeka teraz seria piekielnie ciężkich meczów z faworytami do mistrzostwa Polski. W piątek  podejmą właśnie klub ze stolicy Dolnego śląska, a następnie przyjedzie Stal Gorzów z mistrzem świata na czele oraz mistrz polski, czyli Fogo Unia Leszno. Każdy punkt zdobyty w tych starciach może być na wagę „złota”, dlatego zawodnicy gospodarzy sumienie przygotowują się na to spotkanie, choć problemów nie brakuje. Tak naprawdę jedynym jasnym punktem w talii trenera Janusza Ślączki jest trzykrotny mistrz świata, Nicki Pedersen, który pojechał świetne spotkanie w Zielonej Górze i był zdecydowanym liderem swojej drużyny. Zobaczymy, jak Duńczyk spisze się z zdecydowanie trudniejszym przeciwnikiem, będzie to dla niego idealny sprawdzian i okazja do tego, aby pokazać żużlowemu światu, że Nicki Pedersen to ciągle czołówka.

Największe wątpliwości wśród kibiców wzbudza inny Duńczyk – Kenneth Bjerre, który w niezbyt dobry sposób rozpoczął sezon. W Zielonej Górze zdobył trzy punkty z bonusem, co było wielkim rozczarowaniem, w międzyczasie również nie popisał się w swoim rodzinnym kraju, gdzie zajął odległą pozycje i zaprzepaścił szanse na powrót do Grand Prix. Duża odpowiedzialność spadnie na polskich seniorów, którzy muszą wrócić na właściwe tory po dość przeciętnych sezonach. Jeśli GKM ma wygrać swoje pierwsze spotkanie w tym sezonie, ci zawodnicy muszą pojechać na odpowiednio wysokim poziomie, sam Nicki meczu nie wygra, co zresztą sugerował po ostatnim meczu.

Z kolei w obozie gości panują zgoła odmienne nastroje, wrocławianie sezon rozpoczęli zgodnie z planem dość pewnie pokonując beniaminka z Torunia. Do Grudziądza jadą po 2 punkty i każdy inny wynik będzie sporym rozczarowaniem. Drużyna z takimi nazwiskami w składzie jak trzykrotny mistrz świata Tai Woffinden, obecny mistrz Polski Maciej Janowski czy drugi zawodnik pod względem średniej biegowej w zeszłym sezonie – wspomniany już Artiom Łaguta – musi być w takim meczu faworytem. Po ostatnim spotkaniu poprawić powinien się właściwie tylko Gleb Czugunow. Co ciekawe, do niego również „eksperci” kierują uwagi, że skupia się na sprawach okołożużlowych (konkretnie – na tworzeniu muzyki), ale to jest bardzo młody zawodnik, który wciąż się jeszcze uczy PGE Ekstraligi a to, że potencjał ma, to już nie raz pokazywał chociażby w poprzednim sezonie

Wrocławianie przewagę powinni mieć również w formacji juniorskiej, gdzie już doświadczony jak na juniora Przemysław Liszka może być w tym sezonie jednym z wyróżniających się żużlowców wśród młodzieżowców. Natomiast gospodarze liczą w tej formacji na ściągniętego z Gorzowa Mateusza Bartkowiaka, który również ma spory potencjał, ale trzeba też zauważyć, że poprzedni sezon może uznać za stracony przez kontuzję.

Betard Sparta Wrocław
1. Daniel Bewley
2. Maciej Janowski
3. Gleb Czugunow
4. Artiom Łaguta
5. Tai Woffinden
6. Przemysław Liszka
7. Michał Curzytek

ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz
9. Krzysztof Kasprzak
10. Kenneth Bjerre
11. Norbert Krakowiak
12. Przemysław Pawlicki
13. Nicki Pedersen
14. Mateusz Bartkowiak
15. Denis Zieliński

Początek spotkania: 20:30

KUBA PIETRZAK