W sobotni wieczór zakończyły się zmagania w FIM Speedway Grand Prix 2023. Teraz kibiców czarnego sportu najbardziej interesuje to, kto zajmie ostatnie miejsca w cyklu na kolejny rok i czy doczekamy się jakichś istotnych zmian w kalendarzu. Podczas rundy w Grodzie Kopernika dało się usłyszeć w kuluarach, że działacze szykują pewne korekty w terminarzu rok.
Grupa Discovery Sports Events witając się z cyklem Grand Prix komunikowała, że w kolejnych latach zamierza m.in. zwiększyć liczbę turniejów, spróbować zorganizować turniej w Stanach Zjednoczonych czy wrócić z żużlem na największym poziomie do Australii. Ostatnie dwa lata nie przyniosły jednak rewolucyjnych zmian i kibice często wspominają, że właściwie pomiędzy tym, co prezentował wcześniejszy organizator zmagań – firma BSI, a obecny nie ma większej różnicy.
W Toruniu dało się jednak usłyszeć, że pewnych zmian w kalendarzu na sezon 2024 można się spodziewać. Dobrą informacją są poważne przygotowania pod to, aby już w kolejnym roku cykl wrócił do Australii. Właśnie tam miałyby zostać rozdane następne medale za zmagania w indywidualnych mistrzostwach świata.
Co istotne dla polskich kibiców, w przyszłym roku najpewniej będziemy mieli o jedną polską rundę więcej niż w sezonie 2023. Turnieje mają się odbyć w Warszawie (na początek cyklu), Wrocławiu i Toruniu. Niewiadomą pozostaje natomiast czwarta lokalizacja. Licencję wciąż ma Gorzów, ale władze Stali w związku z tym, że wydarzenie jest nierentowne przy obecnej dotacji na promocję z Urzędu Miasta poważnie rozważają organizację imprezy w innym mieście.
Na tę chwilę zapowiada się więc na to, że będziemy mieli drobny powiew świeżości w przyszłorocznym cyklu. Na ostateczne decyzje trzeba jednak trochę poczekać. W ubiegłym roku kalendarz Grand Prix na kolejny sezon został opublikowany 7 listopada.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Sukces Polaków w Daugavpils! Trzech Biało-Czerwonych z awansem!
Żużel. Śmierć nie odstraszyła. Tłumy w Niemczech
Żużel. Pauzował rok i wrócił w wielkim stylu. W wolnym czasie studiuje… anatomię
Żużel. Upadł na tor i… zapomniał hymnu. Tak Doyle świętował wygraną na Narodowym
Żużel. Szesnastu chętnych na pięć miejsc! Kto powalczy o Mistrzostwo Europy? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Martwiąca dyspozycja Wiktora Jasińskiego. Ostrovia poszuka zastępstwa?