fot. media klubowe Falubazu Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sezon 2021 nie będzie miło wspominany w Zielonej Górze. Ekipa spod znaku Myszki Miki w całych rozgrywkach wygrała zaledwie dwa spotkania i pożegnała się z PGE Ekstraligą po 15 latach. Wojciech Domagała, prezes zielonogórskiego klubu, w rozmowie z naszym portalem nie ukrywa rozczarowania rozgrywkami, mówi o jasno sprecyzowanym celu na kolejny rok i przyznaje, że są szanse na to, żeby Patryk Dudek powalczył z klubem o awans do PGE Ekstraligi.

 

Marwis.pl Falubaz po 15 latach spada z PGE Ekstraligi. Jakie nastroje panowały w klubie w poniedziałkowy poranek?

Jest nam przykro, że po 15 latach opuszczamy szeregi PGE Ekstraligi. Oczywiście braliśmy taką ewentualność pod uwagę, bo nasza sytuacja była doskonale nam znana. Do końca wierzyliśmy jednak w pozytywne zakończenie. Czujemy złość, ale też determinację, bo szybko postawiliśmy sobie jasno określony cel na sezon 2022.

Jak Pan przeżywał spotkanie pomiędzy GKM-em a Włókniarzem? Cały mecz był oglądany w domu na stojąco?

Było bardzo nerwowo. Mecz rozstrzygnął się dopiero w ostatnim wyścigu, więc do samego końca liczyliśmy się drużyna z Częstochowy osiągnie korzystny dla nas wynik. Tak się jednak nie stało.

Czego Pana zdaniem zabrakło Pańskiej drużynie do tego, aby pozostać w PGE Ekstralidze?

Jeśli spojrzymy na końcową tabelę to szybko znajdziemy odpowiedź. Zabrakło nam jednego punktu meczowego. Jednego zwycięstwa lub jednego punktu bonusowego. W tych kwestiach sport jest niestety bezlitosny.

Z Motorem, Włókniarzem i Unią Falubaz przegrał różnicą dwóch punktów. Te spotkania będą się śniły po nocach?

Mecz z Motorem to całkiem inna historia. Pamiętać trzeba bowiem, że drużyna z Lublina zanotowała kilka defektów na punktowanych pozycjach. Mimo to wygrała w Zielonej Górze, a więc była od nas tego dnia zdecydowanie lepsza. Zupełnie inaczej wyglądało to z pojedynkach z Częstochową i Lesznem. Tu byliśmy równorzędnymi przeciwnikami. Wszystko mieliśmy w swoich rękach i w obu przypadkach ostatnie biegi zadecydowały o naszych porażkach. Te dwa spotkania bolą najbardziej. Żałuję też pierwszego meczu sezonu w Toruniu. Pechowy upadek Mateja Zagara prawdopodobnie zabrał nam punkt bonusowy, który dziś byłby na wagę złota.

Pojawiają się opinie wskazujące na to, że kluczowym momentem spadku było okienko transferowe. Zbudowanie silniejszej drużyny na ten rok, biorąc pod uwagę dostępność zawodników na rynku, było niemożliwe?

Dziś trudno oceniać, czy mogliśmy zbudować silniejszy skład. Nam w tym sezonie do osiągnięcia celu zabrakło niewiele. Wspomniane trzy porażki dwupunktowe na własnym torze to jedno. Ale blisko sukcesu byliśmy także w meczach derbowych, czy w spotkaniu w Częstochowie. To pokazuje nam, że była to drużyna, która mogła odnieść więcej, niż tylko dwie wygrane.

Wszyscy w Zielonej Górze zadają sobie pytanie o to, co będzie z Patrykiem Dudkiem. Realnym celem jest zatrzymanie go i wypożyczenie do innego klubu czy chcecie, aby Patryk został i ścigał się dla Falubazu w eWinner 1. Lidze?

Rozmawiamy z Patrykiem i jego rodzicami. Dziś wiemy już na czym stoimy i możemy posługiwać się konkretami. Oczywiście bardzo nam zależy na tym, żeby Patryk został w Zielonej Górze i za rok z całą drużyną powalczył o awans. Są na to szanse.

Patryk Dudek. Foto: Łukasz Forysiak, Falubaz Zielona Góra

Ważny kontrakt z Falubazem ma także Max Fricke. W jego przypadku klub zgodzi się na wypożyczenie czy ma to być jeden z filarów drużyny na zapleczu PGE Ekstraligi?

Z Maxem spotkamy się po turnieju Grand Prix w Togliatti i porozmawiamy o przyszłości. Faktem jest, że ma on ważny kontrakt z naszą drużyną. Widzimy go oczywiście w składzie na sezon 2022. Myślę, że obok Patryka byłby on drugim ogniwem, wokół którego budowali byśmy skład na kolejne sezonu. Max w tym roku pokazał, że ma olbrzymi potencjał i papiery na żużlowca ze ścisłej czołówki.

Piotr Żyto także przed sezonem przedłużył umowę do 2022 roku. To on poprowadzi drużynę w pierwszej lidze?

Tak. Trener Piotr Żyto rok temu podpisał z nami umowę na sezon 2022 i tu nie planujemy zmian. Piotr to fachowiec i takiej osoby potrzebujemy w naszym zespole.

Od razu można powiedzieć, że celem Falbuazu na kolejny rok będzie awans do PGE Ekstraligi?

Tak. Zielona Góra oraz nasi kibice zasługują na jazdę w najwyższej klasie rozrywkowej. Nie mam co do tego wątpliwości. Chcemy zrobić wszystko, aby nasz pobyt w pierwszej lidze był jak najkrótszy. Drużyna z Torunia pokazała, że jest to możliwe. My chcemy obrać tą samą drogę.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA