Mateusz Świdnicki przed Wiktorem Lampartem. fot. Patryk Kowalski / media klubowe Włókniarza Częstochowa.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp
Dzisiejszego popołudnia zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa oficjalnie pożegnała swojego wychowanka Mateusza Świdnickiego. Zawodnik ukończył w tym sezonie wiek juniorski i od przyszłego sezonu będzie mógł ścigać się jako polski senior oraz jako zawodnik do lat 24. 21-latek ma zasilić Cellfast Wilki Krosno.
Mateusz Świdnicki jest wychowankiem klubu z Częstochowy oraz „pilnym uczniem” szkoły żużla Sławomira Drabika. Popularny „Slammer” od 2018 roku zajmował się szkoleniem młodzieży pod Jasną Górą i wiele osób twierdzi, że Mateusz ma bardzo wiele podobieństw w swojej sylwetce do wyżej wspomnianej legendy częstochowskiego żużla.
21-latek od 2020 roku regularnie występuje w składzie „Lwów”. W debiutanckim sezonie „wykręcił” średnią na poziomie 1,114 i wielu obserwatorów widziało w nim spory potencjał. Już w kolejnym roku pokazał się z o wiele lepszej strony, legitymując się średnią biegową w postaci 1,694 punktów na wyścig. W minionym sezonie spisał się trochę gorzej, lecz warto zauważyć, że swoich startów miał dwa razy więcej. W 2022 zdobywał średnio 1,462 punktów na bieg, lecz sternicy Włókniarza zdecydowali się pożegnać ze swoim wychowankiem.
Świdnicki, dzięki swojej dyspozycji wyrósł na jednego z najlepszych juniorów PGE Ekstraligi w latach 2021-2022, a po wprowadzeniu przepisu o zawodniku do lat 24 był łakomym kąskiem w tegorocznej giełdzie transferowej. Nieoficjalnie wiemy, że dołączy on do beniaminka z Krosna, gdzie ma mieć zagwarantowane regularne starty, a więc nie rozstanie się z PGE Ekstraligą i w dalszym ciągu będzie mógł zbierać doświadczenie w najlepszej lidze świata.

SZYMON MAKOWSKI

CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. W Pile cisza przed burzą? „W przyszłym sezonie postaramy się włączyć do walki o pierwszą ligę”
Żużel. Polonia Bydgoszcz zaprezentowała pełną kadrę. Czy to skład na awans?