Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Lada moment pierwsze punkty dzielone będą na torach najlepszej, jak to mówi wielu, ligi świata. Zanim to się jednak stanie, kibice mogą poczytać sobie dzielenie prawdy przez jeden z pierwszoligowych klubów i jego zawodnika.

 

Parę dni temu na jednym z portali specjalizujących się w zbiórkach finansowych młodzieżowiec ekipy z Krosna, niejaki Kacper Szopa, zamieścił wpis, w którym prosi o pomoc finansową w celu zakupienia nowego sprzętu. W ów wpisie młodzieniec zamieścił zdanie, iż z klubu nie otrzymał żadnej pomocy.

Odpowiedź, jak na profesjonalny klub, nadeszła szybko i to publicznie. Tak, jakby nie można było sobie „akcji” wyjaśnić w klubowym gabinecie. – To wyjątkowo perfidna manipulacja dokonana przez otoczenie zawodnika. Apelujemy, by nie ulegać przekazowi zawartemu w wyżej wymieniowej zrzutce – można przeczytać w oświadczeniu klubu.

Żużel. Oskarżył Wilki o brak pomocy. Jest odpowiedź! „Perfidna manipulacja” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Co ciekawe, parę linijek dalej klub podaje publicznie szczegóły umowy i kwotę 200 tysięcy złotych jaką zawodnik otrzymał na przygotowanie do sezonu 2023. Dalej dowiadujemy się tylko, iż z opiekunem zawodnika zawsze były tylko problemy i, co zrozumiałe, klub nie chce z młodzieńcem mieć nic wspólnego. Jeśli ktoś zatem pokryje koszty wyszkolenia zawodnika, drogę ku żużlowym sukcesom może kontynuować on w innym klubie. Podpisano, Grzegorz Leśniak.

Przyznam, że zdziwiłem się, że sam Grzegorz Leśniak pod oświadczeniem się podpisał. Czytałem bowiem oświadczenia w „grubszych” kalibrowo sprawach dotyczących jakichś zaszłości, w których głos publicznie zabierali mniejsi rangą w krośnieńskim klubie oficjele, a nie sam sternik. Zastanawia mnie jednak fakt czy konieczne było publiczne wylewanie pomyj na młodego chłopaka i jego ojca. Moim zdanie nie. Sprawę można było sobie wyjaśnić w bardziej ludzki sposób, a tak „smród” się roznosi.

Zamiast czytać o sparingach Wilków, kibice podniecają się oświadczeniem i wytykają 200 tysięcy złociszy. Nie mi oceniać kto ma rację, bo nie znam szczegółów, ale parę detali w oświadczeniu zwraca moją uwagę. Nie rozumiem bowiem po co celowo gra się w nim kwotami, wiedząc doskonale, że dla przeciętnego zjadacza chleba suma 200 tysięcy brzmi kosmicznie, dla zawodnika mającego profesjonalny kontrakt na sezon 2023, o czym wspomnieć przypadkowo w piśmie zapomniano, jest kwotą ogólnie w dzisiejszych czasach przyjętą.

Nie jest to nic nadzwyczajnego i jeśli klub kontrakt podpisał, to warunki mu rok temu najwyraźniej odpowiadały. Nie wiem również czy oprócz nowego kontraktu amatorskiego zawartego na kolejne lata zostało zawarte porozumienie odnośnie braku wsparcia finansowego. Jeśli nie, młodzieniec z prawnego punktu widzenia ma rację pisząc, pewnie w emocjach, że na wsparcie ze strony klubu liczyć nie może. Generalnie, jak wiadomo, przy kontrakcie amatorskim kwestie sprzętowe spoczywają na klubie.

Wiem natomiast jedno. Grzegorzowi Leśniakowi zaangażowania w odbudowę klubu odmówić nie można i wielka chwała mu za to. Ostatnio jednak nagminnie przy jakichkolwiek „nieporozumieniach” dotyczących klubu z Krosna narracja jest wyłącznie jedna. Winni są oni, a nie my. Wybór winnych, jak to jeden z kibiców napisał, jest długi: „Szopa, Waliszko, PZM, Speedwayevents, GKSŻ, sędzia, mecz GRULUB, MIMP 2022, pogoda na Podkarpaciu, dosypana nawierzchnia, metanol w Lesznie, maszyny budowlane na 1. łuku, hot-dog w Simsach, słońce w Zielonej Górze, kontuzje, fale Dunaju, sędzia, Mróz, śrubokręt, Matej Zagar + trener Woźniak”.

Co zrozumiałe, w tak małym – w porównaniu do innych pod względem mieszkańców – ośrodku przewagę medialną w sporach klub – reszta świata z oczywistych przyczyn mieć będzie zawsze ten pierwszy. To on bowiem, co drugą niedzielę, zapewnia jedyną w regionie rozrywkę przez duże R i, podkreślam, chwała za to.

Żużel. Zadarli z klubową tradycją. To rozjuszyło kibiców – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Jednak czy przewaga to zawsze jednocześnie prawda? Śmiem wątpić. Ona zawsze leży pośrodku i czasami nawet dla samego pozytywnego PR-u warto uderzyć się we własne piersi z pokorą. Tej ostatniej najwyraźniej w ostatnich czasach w Krośnie brakuje.

Pycha kroczy przed upadkiem, a i z najwyższego konia, jak to mówią, spaść można. Gdybym był Grzegorzem Leśniakiem w oświadczeniu ująłbym jeszcze jedno zdanie. „Panu Szopie seniorowi dziękuje za współpracę i bezinteresowną pomoc naszemu klubowi na początku jego powstawania oraz rozwoju”. Mało kto bowiem z kibiców Wilków Krosno wie, że ojciec (opiekun) młodzieńca swego czasu mocno w klubie pomagał i w pierwszym okresie pomocy nie brał za swoją pracę ani złotówki. W kolejnym relatywnie małe środki.

Tym bardziej sposób załatwiania sprawy i wyciąganie kwestii finansowych publicznie staje się dla mnie niezrozumiałe i budzi niesmak. Perfidne manipulacje są, pytanie tylko, z której strony większe. W świetle opinii zawartych na temat opiekuna w oświadczeniu i jednoczesnym wzięciu pod uwagę jego wcześniejszą pracę na rzecz klubu dla mnie większa jest ta zawarta w oświadczeniu przez mający, póki co, wizerunek profesjonalnego klub.

ŁUKASZ MALAKA