Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dużym smakiem muszą obejść się kibice żużla, którzy liczyli na komplet spotkań w pierwszej odsłonie PGE Ekstraligi. Wszystko za sprawą szalejącego w Polsce (i na świecie) koronawirusa. Najpierw „unieruchomił” on zespół GKM-u Grudziądz, później nieszczęśliwy los dotknął ekipę Motoru Lublin. Dwa mecze zostały więc przełożone.

Od razu zastrzegam, iż absolutnie nie imputuję komukolwiek złej woli, a wszystkim dotkniętym przez wirusa życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Wydaje mi się jednak w tym wszystkim, że najlepsza liga żużlowa świata – aby nazwa się zgadzała – powinna również znaleźć najlepsze z możliwych wyjście regulaminowe regulujących aktualne problemy. Domagają się tego również kibice, którzy nie szczędzą negatywnych opinii. Po wiadomości o chorobie Przemka Pawlickiego pojawiały się głosy, że wkrótce z pewnością okaże się, że wirus dosięgnął następnych zawodników klubu z Grudziądza. Tak też się stało. Po kolejnej informacji, tym razem dotyczącej Jarosława Hampela, kibice spekulowali, kto z Lublina będzie chorował następny. Tu szybko okazało się, że chorym jest Grigorij Łaguta. 

Bez dwóch zdań najlepsza żużlowa liga świata potrzebuje być „wolna” od jakichkolwiek podejrzeń. Obecne przepisy związane z koronawirusem nie do końca takie podejrzenia wykluczają, trudno zatem się dziwić, że sam Krzysztof Cegielski wspominał o możliwości nie do końca „czystych” zagrywek ze strony klubów. Uważam, że bezwzględnie Ekstraliga jak najszybciej powinna dołożyć wszelkich starań, aby mieć większą kontrolę nad przeprowadzeniem testów Covid. Można przecież rekonwalescenta skierować na zbadanie przeciwciał, aby rozwiać wątpliwości „niedowiarków” czy koronawirus był, czy go nie było. Wystarczy ująć to w przepisach. Obecnie mamy Ekstraligę przeciwciał – doskonałego marketingu oraz nieszczelnego „systemu” koronawirusowych kontroli stwarzających możliwość nadużyć.

Za parę dni wybieram się poza granice Polski. Przy opuszczeniu kraju, jak wiadomo, wymagany jest negatywny test na obecność Covid-19. Jeden z lekarzy zapytał mnie wczoraj: „to jaki wynik potrzebujesz – negatywny czy pozytywny”…

ŁUKASZ MALAKA

PS. Wielkie brawa dla jednego z klubów polskiej ligi, gdzie rozchorował się trener. A inni zdrowi. Widocznie tam izolacja wyglądała skuteczniej.