Janusz Kołodziej. Foto: Marcin Kubiak, Unia Leszno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W najbliższy czwartek rozpocznie się tegoroczny cykl Indywidualnych Mistrzostw Polski. Rywalizacja o miano najlepszego żużlowca w kraju rozpocznie się w Rzeszowie. Zawodnicy następnie udadzą się do Piły, a kwestia podium rozstrzygnie się tym razem w Krośnie. Najwięcej tytułów IMP w swojej kolekcji ma Tomasz Gollob. Z aktywnych żużlowców najbliżej dogonienia jego rekordu jest Janusz Kołodziej.

 

Indywidualne Mistrzostwa Polski zapoczątkowano w 1932 roku. Wówczas na torze w Mysłowicach wyłoniono mistrzów w trzech różnych klasach. W klasie 250cc zwyciężył Alfred Weyl, a w 350cc i 500cc triumfował Rudolf Breslauer. Rok później także zorganizowano turniej w Mysłowicach, gdzie mistrzostwo z poprzedniego roku obronił Alfred Weyl. Następnie IMP odbył się w 1935 roku w Bydgoszczy, gdzie nie było już podziału na klasy. Czwarta edycja turnieju o miano najlepszego zawodnika w kraju odbyła się dopiero po drugiej wojnie światowej. W 1947 roku zorganizowano cykl podzielony na osiem zawodów.

Od 1949 roku regularnie organizowano mistrzostwa bez podziału na klasy, a jedyną z nich była 500cc. W Lesznie zwyciężył wtedy Alfred Smoczyk przed Eugeniuszem Zenderowskim i Janem Paluchem. Od tamtego momentu niemal zawsze o tytule decydowały jednodniowe zawody. Dodatkowo od 1957 finał odbywał się na torze drużynowego mistrza Polski z poprzedniego sezonu. Z małymi wyjątkami, ponieważ w latach 1953-1956 o mistrzostwie decydował cykl zawierający od trzech do pięciu rund. W latach 1987-1988 odbyły się natomiast turnieje dwudniowe w Toruniu i Lesznie.

Od ubiegłego sezonu postanowiono powrócić do organizowania cyklu trzech turniejów, które mają wyłonić najlepszego polskiego żużlowca. Ma to być zdaniem wielu najsprawiedliwsza formuła, która wyłoni tego najlepszego. Wówczas podczas jednodniowych zawodów często mieliśmy spore niespodzianki. Czasami wystarczył jeden defekt, bądź taśma, która przekreślała szanse jednego z zawodników.

Na przestrzeni tych wszystkich lat najwięcej tytułów mistrzowskich zgarnął Tomasz Gollob. Legenda sportu żużlowego wygrywała ośmiokrotnie. Za nim znajduje się nieżyjący Zenon Plech, który pięciokrotnie triumfował w IMP. Cztery razy na najwyższym stopniu podium stawali Andrzej Wyglenda, Janusz Kołodziej i Florian Kapała. To właśnie zawodnik Fogo Unii Leszno ma największe szanse z całej tegorocznej stawki na dogonienie rekordu mistrza świata z 2010 roku. Kolejnymi są Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski, czyli zawodnicy o wiele młodsi od Kołodzieja, mający na swoim koncie dwa zwycięstwa.

Wspomniany Zmarzlik od dwóch lat nie schodzi z najwyższego stopnia podium. Zawodnik Platinum Motoru Lublin wygrał w 2021 roku w Lesznie, a także okazał się najlepszy w zeszłym roku, kiedy to cykl zawitał do Grudziądza, Krosna i Rzeszowa. Tym razem zamieniono kolejność lokalizacji, a Grudziądz zastąpiono Piłą. Żużlowcy najpierw wybiorą się Rzeszowa, potem do Piły, a medale zostaną rozdane w Krośnie.

Lista startowa CANAL+ online IMP – Finał 1 – Rzeszów: 

1. Marcin Nowak #16
2. Wiktor Przyjemski #505
3. Janusz Kołodziej #333
4. Maciej Janowski #71
5. Piotr Pawlicki #777
6. Mateusz Cierniak #842
7. Jarosław Hampel #33
8. Wiktor Jasiński #299
9. Szymon Woźniak #48
10. Wiktor Lampart #47
11. Oskar Fajfer #161
12. Patryk Dudek #692
13. Mateusz Świdnicki #108
14. Kacper Woryna #223
15. Bartosz Zmarzlik #95
16. Krzysztof Buczkowski #277

REZERWOWI

R1. Bartłomiej Kowalski #302
R2. Hubert Łęgowik #27

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Tor w Krośnie z licencją warunkową!

Żużel. Kołodziej pojedzie w Rzeszowie. IMP przy Hetmańskiej także z Mateuszem Cierniakiem!

POLECAMY:

Żużel. Martin Vaculik: Osłabiona Unia była i tak bardzo mocna. Bardzo chciałbym zdobyć medal IMŚ (WYWIAD)