fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W Polsce jak to w Polsce – zbyt długo bez kłótni nie wytrwamy. Polityczne konflikty to ostatnio w zasadzie codzienność, mignęła w międzyczasie Eurowizja Junior 2020, to teraz trzeba czekać na święta oraz znaną i lubianą wśród młodzieży „gównoburzę” o plebiscyt Przeglądu Sportowego i Polsatu.

Po ogłoszeniu nominacji 15. kandydatów w 86. Plebiscycie Przeglądu Sportowego do tytułu Najlepszego Sportowca 2020 Roku, wyjątkowo szybko zaczęły się wpisy, że jak ten nie wygra to skandal i w ogóle co to ma być, wypuścić lwy. Podziwiam i jednocześnie trochę mi smutno, gdy obserwuję to wzajemne skakanie sobie do gardeł.

Niespełna rok temu Wojciech Kowalczyk, którego trzeba lub wypada szanować za osiągnięcia sportowe wylał niesamowicie dużo żółci na Bartosza Zmarzlika. Cóż on uczynił tym wszystkim, którzy tak go nie lubią? Jak sobie rozmawiam ze znajomymi ze środowiska żużlowego, to padają argumenty w stylu „komentatorzy strasznie się nim podniecają, dużo bardziej niż innymi”. No cóż, jakby nie patrzeć mówimy o dwukrotnym już mistrzu świata, prezentującym prawdopodobnie najlepszą technikę spośród wszystkich zawodników. Jeśli Emil Sajfutdinow właśnie się skrzywił to pardon. No jest czym się podniecać, naprawdę. A cóż uczynił wielbicielom innych dyscyplin?

Oto przedstawiciel świata żużlowego miał czelność wygrać i wyprzedzić wielkiego Roberta Lewandowskiego. Powód do narodowej kłótni? Ależ oczywiście! Nawet jeśli żużel przy piłce nożnej jest maluczki, to w zasadzie nie ma to w tym plebiscycie kompletnie żadnego znaczenia. Ludzie postanowili uhonorować mistrza świata i chwała im za to. W tym roku ja osobiście postawiłbym na triumfatora Ligi Mistrzów z Bayernem i według wielu najlepszego piłkarza 2020 roku. Czy będę miał problem jak wygra Iga Świątek, Bartosz Zmarzlik, Jan Błachowicz lub Jan-Krzysztof Duda?

Fajnie by było, jakby Polacy przyjęli postawę nagrodzonych. Oni po prostu się szanują i po wszystkim przybiją sobie piątkę. No może nie do końca, bo zaraza, dystans społeczny i tak dalej. Tak na marginesie – o tym roku wielu będzie chciało z wiadomych przyczyn jak najszybciej zapomnieć, ale sportowo zostaliśmy ugłaskani do granic możliwości. To co wyprawiała Iga Świątek, jak czarował Bartosz Zmarzlik, jak tłukł Jan Błachowicz czy jak prowadził Bayern do triumfu Robert Lewandowski pozwalało – cytując klasyka – żyć życiem zastępczym.

Wracając do żużla to cieszą mnie nowe porządki w kadrze. Nowy selekcjoner Rafał Dobrucki da szansę młodszemu z braci Pawlickich i Maćkowi Janowskiemu. Żeby nie było – uważam, że Marek Cieślak postąpił z nimi słusznie. Obaj zawodnicy zlekceważyli doświadczonego trenera, gdzieś tam były kwestie sponsorskie i podejście do towarzyskiego, ale jednak meczu reprezentacji, lecz kara już została wymierzona i trzeba żyć dalej. Za oboma panami przemawia przecież – a to jednak dość ważny argument – poziom sportowy.

Bartosz Zmarzlik to był, jest i najpewniej (choć w dziwnych czasach niczego przesądzać nie wypada) będzie lider tej drużyny na lata. Potrzeba jednak przynajmniej jeszcze jednego topowego seniora aby rywalizować z Rosją, której Bóg zesłał z nieba najkorzystniejszy format jaki tylko mogła sobie wymarzyć. Mowa rzecz jasna o Speedway of Nations, gdzie duet Łaguta – Sajfutdinow brzmi jak spełnienie najskrytszych marzeń. Z całym szacunkiem dla Szymona Woźniaka czy Patryka Dudka, nie byli oni ostatnimi czasy pewniakami i gdyby tylko Janowski czy Pawlicki nie strzelili focha, to zapewne oni skończyliby z powołaniem. Warto mieć takie możliwości.

KONRAD MARZEC

7 komentarzy on Żużel. W Marcu jak w garncu (4): Coś ty im zrobił Zmarzliku? Nowe porządki w kadrze
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    5 Dec 2020
     9:31pm

    Panie Konradzie, odnoszę wrażenie, że pan dopiero zainteresował się sportem i wcale nie tym żużlowym, ale tak ogólnie – każdym.
    Przykłady? Rok temu Lewandowski obraził się na Zmarzlika co mogliśmy obejrzeć w TV. W Pile to Cieślak wywołał burzę. A tak gwoli informacji, do dziś nikt nie podważył zwolnień lekarskich!!! zawodników którzy z racji zdrowotnych nie wystąpili w śmiesznym meczu, olanym przez przyjezdnych (reszta świata).
    Jak widzę to pan Marzec strzelił focha i to na dodatek w kwestii w której, jak widać, nie ma najmniejszego pojęcia. Czy ja coś przeoczyłem?

    Tadeo
    6 Dec 2020
     10:44am

    A Lewandowski laury powinien zbierać w Niemczech bo w Polsce gra jak by bał się o przecież drogocenne nogi to widać

    Jasiu
    6 Dec 2020
     2:19pm

    Pan Konrad zapewne nie wie co to jest L-4, a Cieślak od dawna sam siebie uważał za najlepszego fachowca. Jednak to nie on jeździł tylko zawodnicy. Jak ma się taką ekipę to i laik potrafi siedzieć z boku i zbierać laury. Fochy Cieślak doprowadziły do tego, że wygrywali Rosjanie, a nie nasi. Dobrze byłoby, aby Pan Konrad też o tym wiedział.

Skomentuj

7 komentarzy on Żużel. W Marcu jak w garncu (4): Coś ty im zrobił Zmarzliku? Nowe porządki w kadrze
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    5 Dec 2020
     9:31pm

    Panie Konradzie, odnoszę wrażenie, że pan dopiero zainteresował się sportem i wcale nie tym żużlowym, ale tak ogólnie – każdym.
    Przykłady? Rok temu Lewandowski obraził się na Zmarzlika co mogliśmy obejrzeć w TV. W Pile to Cieślak wywołał burzę. A tak gwoli informacji, do dziś nikt nie podważył zwolnień lekarskich!!! zawodników którzy z racji zdrowotnych nie wystąpili w śmiesznym meczu, olanym przez przyjezdnych (reszta świata).
    Jak widzę to pan Marzec strzelił focha i to na dodatek w kwestii w której, jak widać, nie ma najmniejszego pojęcia. Czy ja coś przeoczyłem?

    Tadeo
    6 Dec 2020
     10:44am

    A Lewandowski laury powinien zbierać w Niemczech bo w Polsce gra jak by bał się o przecież drogocenne nogi to widać

    Jasiu
    6 Dec 2020
     2:19pm

    Pan Konrad zapewne nie wie co to jest L-4, a Cieślak od dawna sam siebie uważał za najlepszego fachowca. Jednak to nie on jeździł tylko zawodnicy. Jak ma się taką ekipę to i laik potrafi siedzieć z boku i zbierać laury. Fochy Cieślak doprowadziły do tego, że wygrywali Rosjanie, a nie nasi. Dobrze byłoby, aby Pan Konrad też o tym wiedział.

Skomentuj