Dyrektor i rzecznik prasowy Aforti Startu Gniezno Radosław Majewski (z lewej) z menedżerem drużyny Błażejem Skrzeszwskim (za polskizuzel.pl)
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po bolesnym spadku z 1. Ligi Żużlowej, działacze Startu Gniezno za punkt honoru postawili sobie szybki powrót na zaplecze PGE Ekstraligi. Nie będzie to zadaniem łatwym, bowiem potężne aspiracje do awansu zgłasza również Texom Stal Rzeszów. W Gnieźnie zdają sobie z tego sprawę i choć cel jest jasny, to jego realizacja nie będzie sprawą łatwą.

 

Na papierze to właśnie drużyny z Rzeszowa oraz Gniezna uznawane są w roli faworytów do końcowego triumfu. – W typowaniu to my jesteśmy ostrożni. Rok temu nie dopuszczaliśmy do siebie myśli, że spadniemy, a jaki był scenariusz na torze, to wszyscy wiemy. Wiadomo, że celem jest szybki powrót, ale do każdego rywala podchodzimy z szacunkiem. Jasne, że na papierze my czy Stal wyglądamy na dwie najsilniejsze ekipy, ale nikogo nie można lekceważyć. Zdarzą się jeden, dwa wystrzały w innych klubach i siła drużyn może się zmienić. Dlatego nie układamy sobie w głowie tabeli, nie piszemy, że my na pierwszym, Stal na drugim, czy na odwrót, bo tor to zweryfikuje – mówi Radosław Majewski w rozmowie z polskizuzel.pl

Oprócz Stali, rzecznik Startu upatruje także zagrożenie w pozostałych ekipach. – Tak jak powiedziałem: nie można nikogo lekceważyć. Myślę o Opolu, ale też o Łotyszach, którzy w przypadku braku spadku Landshut i tak nie będą mogli awansować, ale punkty będą innym zabierać. Nieobliczalny jest Rawicz, gdzie zobaczymy choćby wracającego do ligi Nichollsa. To plus doświadczenie Balińskiego może być dużą bronią Kolejarza. Tarnów też ma swoje atuty. Liga będzie ciekawa – przyznaje.

Wszystko wskazuje na to, że w lidze ponownie wystartuje siedem zespołów. – Z naszych informacji wynika, że Piła ma przystąpić do rozgrywek, że trwają tam prace organizacyjne. Dla nas im więcej drużyn tym lepiej. Mam tylko nadzieję, że nie będzie meczów do jednej bramki, bo tego można się obawiać. Oby siła Piły była taka, żeby nie przegrywała wysoko swoich spotkań, żeby walczyła o każdy punkt. Skład Polonii oczywiście znamy i na teraz można powiedzieć, że to wielka niewiadoma. Teoretycznie są najsłabsi, mają nieobliczalne nazwiska, więc są zagadką. Oby jej rozwiązanie było pozytywne – mówi Majewski.

Jak zapewnia rzecznik klubu, zawodnicy są w trakcie okresu przygotowawczego i budują formę na zbliżające się rozgrywki. – Plan już jest wcielany w życie. Suchecki, Gomólski i Łęgowik trenują indywidualnie. Gomólski jest na miejscu, więc chodzi na zajęcia z trenerem Przemkiem Gnatem. Biorą w nich udział zawodnicy z Gniezna i nasza młodzież. Adepci za chwilę jadą na obóz w okolice Zakopanego. Nad wszystkim czuwa trener Adam Skórnicki. Dodam, że Australijczycy Masters i Pickering jeżdżą u siebie, a Duńczycy Sorensen i Knudsen też mają napięty harmonogram. Wszystko idzie swoim torem. Kompletowany jest sprzęt, jesteśmy w przygotowaniach mocno zaawansowani – podsumowuje.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Kontuzja zawodnika ROW-u. Brady Kurtz ze złamanym żebrem! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Skrzydlewskiego nie zdziwi wygrana z Polonią na inaugurację. „Niespodzianki przynosi święty Mikołaj” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)