Brady Kurtz. Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Złe wieści dotarły z Australii. Brady Kurtz przypłacił udział w pierwszej rundzie indywidualnych mistrzostw kraju kontuzją. Senior ROW-u Rybnik ma załamane żebro.

 

Do kraksy z udziałem Kurtza doszło w dziewiętnastej gonitwie turnieju w Gillman. Zawodnik rywalizował wtedy z Rohanem Tungatem oraz Benem Cookiem. Skutki upadku były dla 26-latka na tyle poważne, ze nie przystąpił do półfinału, pomimo wystarczającej liczby punktów.

– Napisał, że ma złamane żebro. Co to oznacza? To już zależy od tego, jak bardzo go to boli. Może się zdarzyć i tak, że on pojedzie w niedzielnej rundzie mistrzostw – mówi Antoni Skupień na łamach klubowych mediów.

Na ten moment nie wiadomo więc czy i jak długo potrwa ewentualna przerwa Kurtza od startów. – To jest kontuzja, to jest złamanie, ale niewiele da się z tym zrobić. Połamanych żeber do gipsu się nie wsadzi. Tu potrzebny jest czas – komentuje szkoleniowiec Rekinów.

Przypomnijmy, że do startów Kurtza w Polsce pozostały nieco ponad trzy miesiące. W inauguracyjnym pojedynku rybniczanie zmierzą się na domowym obiekcie z Stelmet Falubazem Zielona Góra.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Skrzydlewskiego nie zdziwi wygrana z Polonią na inaugurację. „Niespodzianki przynosi święty Mikołaj” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Michał Świącik: Z Mikkelem zawsze nadawaliśmy na tych samych falach. Chcemy powalczyć o najwyższe trofea – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)