Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

„Gwiazdy” mają za sobą fatalny sezon w Premiership. Zajęli ostatnie miejsce w tabeli z dużą stratą do przedostatniego Peterborough Panthers. Zgromadzili zaledwie 9 punktów w 24 meczach. Takie wyniki musiały się spotkać z reakcją. Zarząd wymienił większość składu. Teraz menedżer zespołu jest przekonany, że jego drużyna może walczyć o najwyższe cele. 

 

Z ubiegłorocznego składu w King’s Lynn pozostali jedynie Michael Palm Toft i Anders Rowe. Taka rewolucja była konieczna po tym jak drużyna fatalnie zaprezentowała się w sezonie 2023. Jednym z nielicznych jasnych punktów był Michael Palm Toft, jednak kontuzja pokrzyżowała mu plany. W związku z tym Duńczyk rozpocznie sezon z numerów przeznaczonych dla rezerwowych. – Znamy jego możliwości i jeśli uda mu się uniknąć kontuzji, może być jednym z tych zawodników, którzy będą naszym atutem – powiedział w rozmowie z kingslynn-speedway.com, Rob Lyon.

Menedżer jest przekonany, że transfery, których dokonała jego drużyna, pozwolą na walkę o najwyższe cele. Liderem ekipy z King’s Lynn ma być Tobiasz Musielak. Z postawą Polaka wiązane są duże nadzieje. – Mamy zespół z odpowiednim numerem 1, który, jestem przekonany, będzie bardzo konkurencyjny w tej lidze i powinniśmy być w stanie osiągnąć dobre wyniki – ocenił Lyon.

Brytyjczyk bardzo wierzy w drużynę. Mimo że w ich składzie nie ma żadnego stałego uczestnika cyklu Grand Prix trener jest wręcz przekonany, że jego podopiecznych stać na wielkie rzeczy. – Kiedy rozglądam się po innych drużynach, jest prawdopodobnie tylko jedna, może dwie, które mogą się z nim równać pod względem jakości, więc myślę, że pod tym względem jesteśmy dobrze przygotowani – powiedział.

King’s Lynn Stars rozpocznie sezon ligowy 21 marca przeciwko Leicester Lions.