Novak Djoković ponownie udowodnił, że jest prawdziwym hegemonem w tenisowym świecie. Serb pokonał w dwóch setach Jannika Sinnera w finale ATP Finals w Turynie i już siódmy raz wygrał zmagania kończące tenisowe zmagania.
Turniej rozgrywany w Turynie długo był popisem włoskiego zawodnika. Ulubieniec publiczności świetnie spisał się w fazie grupowej, wygrywając wszystkie mecze. Co ciekawe, pokonał też wtedy serbskiego lidera rankingu.
Niedzielne starcie miało już jednak inny scenariusz. Djoković dominował i od początku zmagań widać było, że to raczej nie będzie ten dzień, w którym można go pokonać. Serb był pewny przy swoim serwisie, a rywala złamał przy jego drugim podaniu. To wystarczyło, aby pierwszą partię zakończyć rezultatem 6:3.
Druga partia była bardziej wyrównana i znacznie dłuższa. Panowie znów zagrali dziewięć gemów, ale rywalizowali blisko 30 minut dłużej niż w pierwszej partii. Tym razem do przełamania doszło błyskawicznie. Pierwszego gema przy serwisie Włocha Djoković wygrał… do zera.
Nieco groźniej dla Serba zrobiło się przy wyniku 3:2, ale zdołał on obronić dwa break-pointy. Na koniec meczu Djoković zaliczył drugie przełamanie.
Serb kolejny sezon zakończy więcej na miejscu pierwszym w rankingu ATP. Liderką damskiego zestawienia jest oczywiście Iga Świątek.
ATP Finals Turyn, Finał:
Jannik Sinner – Novak Djoković 3:6, 3:6
Żużel. Kubera też spodziewał się dzikiej karty dla Janowskiego! Zdziwił go telefon
Żużel. O play-off czy utrzymanie? Analiza składu Fogo Unii Leszno
Żużel. Doyle będzie błyszczał przy Hallera? „Mój styl jest odpowiedni”
Żużel. Janowski wskazał zespół, który zaskoczy w PGE Ekstralidze. Oni będą waleczni
Żużel. Jaki będzie efekt nowego systemu rozgrywek? „Zmiany cementują układ sił”
Żużel. Eryk Jóźwiak: Czas powalczyć w Gdańsku o coś więcej! Spokój Iversena, energia Kasprzaka