fot. Jakub Malec
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W połowie grudnia poznaliśmy układ par poszczególnych kolejek PGE Ekstraligi 2023. Pierwszym, historycznym spotkaniem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym dla beniaminka z Krosna będzie wyjazdowy pojedynek z Fogo Unią Leszno. Z takiego rozwiązania zadowolony jest opiekun Cellfast Wilków, Ireneusz Kwieciński.

 

Takie ustalenie terminarza dla części fanów mogło być sporą niespodzianką. Przede wszystkim dlatego, że wieloletnią tradycją było to, że beniaminek rozpoczynał rywalizację od spotkania u siebie. Takie rozwiązanie da jednak krośnianom więcej czasu na przygotowanie do zmagań domowego obiektu.

– W ostatnich latach było tak, że beniaminek zaczyna u siebie. Ja uważam, że to dobrze, że pierwszy mecz rozegramy na wyjeździe, z racji tego, że czeka nas dużo pracy (trwają prace infrastrukturalne na stadionie w Krośnie, dop. red.). Potrzebujemy czasu, żeby wjechać się u siebie. Uzyskujemy kilka dni więcej i to jest dobre – powiedział Ireneusz Kwieciński w rozmowie z serwisem speedwayekstraliga.pl.

To, na czym zależało krośnianom to uniknięcie już w pierwszej kolejce spotkania ogromnej wagi z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Prezes Grzegorz Leśniak na naszych łamach wspominał, że woli, aby taki mecz został rozegrany w dalszej części rozgrywek.

– Jeżeli o kalendarz, to nie przywiązuję do niego dużej wagi, jak eksperci i ludzie z branży, bo zasada jest jedna – jedzie każdy z każdym. Niemniej jednak uważam, że dobry terminarz jest pomocny, bo jeżeli źle się poukłada i poprzegrywa się kilka meczów, to spada trochę wiara w zespół. Nasz jest dobrze „skrojony” pod nas, gdzie te mecze łatwiejsze i trudniejsze są poprzeplatane. Oczywiście zakładamy, że dla zespołu, jako beniaminka, każde spotkanie jest trudne – komentuje Kwieciński.

Przypomnijmy, że pierwszym domowym meczem krośnian będzie z kolei rywalizacja z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Ten mecz jest zaplanowany na 16 kwietnia.