Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Damian Ratajczak to jeden z najbardziej perspektywicznych młodzieżowców w Fogo Unii Leszno. Utalentowany 18-latek ma jednak wielkie problemy ze startami, przez które nie jest w stanie przywozić odpowiedniej ilości punktów. Na ratunek przychodzi nowy menadżer Byków, czyli Rafał Okoniewski. Polak jako zawodnik był wybitny w tym aspekcie.

 

Jakiś czas temu poznaliśmy oficjalnie nowego menadżera Fogo Unii Leszno, którym został Rafał Okoniewski. Popularny „Okoń” spędził wiele lat na żużlowych torach jako zawodnik, lecz teraz czekać go będzie zupełnie nowa rola. Sam zawodnik na łamach naszego portalu powiedział, że jest wielu byłych zawodników, którzy równie dobrze radzą sobie jako szkoleniowcy.

– Kiedyś można było ich nazywać trenerami. Dziś można ich określać jako dobrych lub złych taktyków. Czy dobrze prowadzi zespół i czy potrafi rozegrać taktycznie spotkanie. Taki trener teraz niczego nie nauczy, bo bierze gotowy towar. Rafał podpisując kontrakt w Lesznie wziął gotowy towar i tu musi osiągnąć jakiś wynik. Jego śp. ojciec Mariusz nie był nigdy trenerem, lecz często z nim rozmawiałem w parku maszyn i miał dużą wiedzę taktyczną. Jeśli przejmie charakter ojca, to będzie z niego dobry szkoleniowiec – powiedział nam Jan Krzystyniak.

Wychowanka pilskiej Polonii czeka naprawdę spore wyzwanie, biorąc pod uwagę, że leszczyńskie Byki będą musiały walczyć w przyszłym roku o utrzymanie. Ich skład nie powala na kolana, a co niektórzy typują nawet, iż jest on najsłabszy w całej PGE Ekstralidze.

– To tak można powiedzieć o każdym zespole, a konkretnie o sześciu drużynach, że walczą o utrzymanie. Nie biorę w ogóle pod uwagę Wrocławia i Lublina, bo widzę to podobnie jak w minionym sezonie. Reszta drużyn będzie walczyć o te cztery miejsca w fazie play-off. W obecnych czasach ciężko jest typować, kto się utrzyma, a kto spadnie. W nadchodzącym sezonie równie dobrze może spaść Leszno, Zielona Góra lub nawet Toruń. Zajęli w tym roku trzecie miejsce, ale mieli najwięcej szczęścia ze wszystkich, bo osiągnęli ten sukces na kontuzjach w innych zespołach – tłumaczył.

Kibice najbardziej utytułowanego klubu żużlowego w Polsce mają wielkie nadzieje w związku z angażem Rafała. Wszyscy dobrze wiedzą, jak spory potencjał drzemie w Damianie Ratajczaku. Utalentowany 18-latek ma jednak wielkie problemy ze startami, przez które nie jest w stanie przywozić odpowiedniej ilości punktów. Okoniewski jako żużlowiec znakomicie startował, a pod jego skrzydłami ten element poprawił chociażby Szymon Szlauderbach.

– Okoniewscy to byli bardzo dobrzy startowcy. Nie raz się mówi, że sprzęt jednego zawodnika nie pasuje drugiemu. Rafał jednak dużo wiedział, jak się zachować w momencie startowym. Jak doregulować sprzęt pod ten aspekt. Dziś głównie na tych betonowych torach największe znaczenie ma start. Jeżeli Ratajczak będzie potrafił tę wiedzę pojąć, bo nie wierzę, że Rafał mu tych wskazówek nie udzieli, to ma sukces gwarantowany, jak i cała reszta leszczyńskich młodzieżowców – zakończył.

SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Wjechał do PGE Ekstraligi w świetnym stylu. Mówi, że ma jeszcze rezerwy

Żużel. Orzeł żegna trenerów. Krótka przygoda Cieślaka w Łodzi

POLECAMY:

Żużel. Patrick Hansen: Chcę być w formie na 1. rundę. Wracałem do wypadku (WYWIAD)