Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Przejście do ligi wyżej dla sporej części zawodników nie kończy się najlepiej. Wiele wskazuje jednak na to, że taki scenariusz nie sprawdzi się w przypadku Daniela Kaczmarka. Krajowy senior Zdunek Wybrzeża Gdańsk od kilku meczów prezentuje się bardzo solidnie i jest pewnym punktem zespołu. 26-latek może dołożyć sporą cegiełkę do awansu gdańskiej ekipy do fazy play-off.

 

W sezonie 2022 Kaczmarek zaliczył bardzo dobre rozgrywki w 2. Lidze Żużlowej. Był on liderem Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz i wykręcił średnią 2,116 punktu na bieg. W całych zmaganiach skuteczniejsi od niego okazali się tylko Francis Gusts oraz Nick Morris.

Żużlowiec nie ukrywał, że po tak dobrym sezonie chce ponownie spróbować swoich sił na zapleczu PGE Ekstraligi. Kaczmarek czekał na oferty właśnie z tego szczebla rozgrywkowego i się doczekał. Po zawodnika zgłosiło się przechodzące kadrową rewolucję Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Ostatnie spotkania pokazują, że był to bardzo dobry ruch transferowy. Co prawda, dwukrotny indywidualny mistrz Polski juniorów niezbyt dobrze wszedł w rozgrywki (3 punkty z bonusem przeciwko Arged Malesie oraz 1+1 przeciwko Enea Falubazowi), ale od trzech meczów jest w świetnej formie. W starciach z ekipami z Poznania, Landshut oraz Bydgoszczy zanotował dwucyfrówki.

– Od trzeciego meczu prezentuję dobrą formę. Na początku były problemy, ale później było lepiej. Nie ma też co brać sobie za dużo na głowę, by być później wypoczętym. Ja wszystko planuję pod polską ligę, żeby to ona była na pierwszym miejscu i by mieć świeży sprzęt. Później układam sobie resztę – mówi w rozmowie z klubowymi mediami.

Szczególnie ważna okazała się jego bardzo dobra postawa w rywalizacji z bydgoszczanami. Śmiało można nazwać go tym zawodnikiem, który poprowadził zespół do wygranej. W ostatnim wyścigu obronił się przed Kennethem Bjerre oraz Szymonem Szlauderbachem, wygrał trzeci bieg tego dnia i dzięki temu gdańszczanie dobili do 47 oczek. Taki rezultat oraz dwa duże punkty meczowe sprawił, że Zdunek Wybrzeże może coraz poważniej myśleć o fazie play-off.

– Czułem presję w ostatnim wyścigu. Wiedziałem, że muszę wygrać albo przynajmniej przyjechać drugi. Do samego końca wierzyłem w bonus, liczyłem, że w czternastym wyścigu uda się przywieźć 4:2. Później skupiłem się tylko na tym, żeby wygrać. Cały czas czułem za sobą Szymona Szlauderbacha i Kennetha Bjerre. Ciężko było się bronić, jeden atakował szerzej, drugi przy krawężniku, ale udało się obrać optymalną ścieżkę. Moja jazda była ukierunkowana głównie na defensywę, a nie szukaniu największych prędkości. Dobrze, że miałem to pierwsze pole. Z innego mógłbym nie wygrać startu. To były jedne z ciekawszych zawodów w Gdańsku w tym sezonie – dodaje Kaczmarek.

Jeśli wychowanek leszczyńskich Byków dalej będzie się tak spisywał, to nie będzie musiał myśleć o powrocie do 2. Ligi Żużlowej po sezonie. Na ten moment jest on trzecim najlepszym zawodnikiem gdańskiej drużyny, a w takiej dyspozycji powinien jeszcze podkręcić swoje wyniki.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Marcin Murawski: Punkty juniorów cieszą podwójnie. W końcu łapiemy oddech (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Pechowy incydent na Wyspach Brytyjskich. Artiom Łaguta wycofał się z meczu! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)