Zespół angielskiego Swindon poinformował, że w nadchodzącym sezonie nie będzie uczestniczył w rozgrywkach ligi angielskiej. Tej wiadomości – w okresie walki o start ligi brytyjskiej – nikt się nie spodziewał.
– Przyszłość żużla w sezonie 2021 jest bardzo niepewna i takie są niestety realia. Nie ma się co „czarować”. Do tego dochodzi planowany remont stadionu. Nasz rząd nie jest w stanie w stanie wskazać, kiedy i czy zawody z publicznością lub jej częścią będą w ogóle możliwe. Wszyscy widzimy, jaka jest sytuacja obecnie z pandemią. Po braku jazdy w sezonie 2020, nie możemy sobie pozwolić na mocno minusowy ekonomicznie sezon 2021. Tym samym wycofanie z ligi to najrozsądniejsza decyzja, jaką możemy podjąć. Proszę o zrozumienie zawodników, kibiców oraz sponsorów. Wierzę, że wrócimy w 2022 roku – mówi szef klubu Terry Russell.
Wiadomość ta z pewnością nie ucieszy Jasona Doyle, który dla startów w Swindon zrezygnował z ligi szwedzkiej. Jego decyzją o wyborze Anglii szwedzki klub nie był zachwycony. Teraz Australijczyk będzie musiał najwyraźniej „przeprosić” się ze szwedzkimi działaczami.
We Władywostoku chyba będą jeździć
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach