Działacze w węgierskim Nagyhalasz liczą, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego i uda się rozegrać kilka imprez żużlowych na ich obiekcie. W sezonie 2021 motocykle mają tam zawarczeć cztery razy, a najważniejszą imprezą ma być półfinał Mistrzostw Europy Par, zaplanowany na 19 czerwca.
– Mamy zaplanowane cztery imprezy w tym roku i mam nadzieję, że nasze plany nie zostaną pokrzyżowane przez sytuację z pandemią. Prawdziwy test czeka nas 19 czerwca podczas półfinału MEP, ale na pewno zawody zorganizujemy najlepiej jak potrafimy – zapewnia węgierski działacz Jozsef Albok.
– Cały czas inwestujemy w obiekt, aby przybierał on coraz ładniejszy wygląd. Zainwestowaliśmy w renowację trybun czy zakup nowego nagłośnienia. O ile tylko wszystko pójdzie zgodnie z naszymi planami, w sezonie 2022 będziemy chcieli przeprowadzić u siebie eliminacje mistrzostw świata. Na Węgrzech wierzymy, że od wiosny na stadionach będą na trybunach zasiadać już kibice. Wszyscy mamy nadzieję na powrót żużla – dodaje Albok.
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)