Ostatnie miesiące nie są najlepsze dla byłego promotora Swindon Robins, Aluna Rossitera. Przez pandemię stracił dwie prace, a w celu zapewnienia sobie bytu musiał rozpocząć pracę jako kierowca ciężarówki.
– Przez Covid musieliśmy zamknąć z małżonką prowadzony przez nas pub. To była działalność na zasadzie franczyzy i mieliśmy procent od dochodów, jakie przynosił. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie ponownie otworzyć pub ponownie w okolicach Wielkanocy. Do tego Swindon się wycofało. Tak więc straciłem dwa zajęcia jednocześnie – mówi na łamach angielskiej prasy Rossiter.
Na całe szczęście były już promotor klubu żużlowego w wieku 21 lat zrobił uprawnienia kierowcy ciężarówki i do tego zajęcia po latach powrócił.
– Sytuacja jest, jaka jest. Trzeba sobie radzić. Nie sądziłem że uprawnienia które zrobiłem kiedyś przydadzą się po trzydziestu latach. Do momentu kiedy otworzymy bar, pracuję jako kierowca ciężarówki. Oszczędności szukam gdzie indziej. Choćby na rachunkach za telefon. Zamiast stu funtów obecnie płacę trzydzieści pięć – podsumowuje Rossiter.
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie