fot. Facebook Ipswich Witches
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeszcze kilka tygodni temu napływały do nas bardzo pozytywne wieści z Anglii. Tamtejsze władze systematycznie luzowały obostrzenia i zezwoliły na powrót kibiców na stadiony. Przez ostatnie kilkadziesiąt godzin sprawy ponownie się jednak skomplikowały. Wszystko za sprawą nowego szczepu koronawirusa, który pojawił się na Wyspach.

Wykrycie nowej odmiany koronawirusa wywołało reakcję przedstawicieli wielu państw. Od nocy z poniedziałku na wtorek będzie obowiązywał chociażby zakaz lotów z Wielkiej Brytanii do Polski. Na podobne ruchy w kwestii ruchu lotniczego zdecydowali się między innymi Niemcy i Francuzi.

Należy zaznaczyć, że mutacja wirusa nie jest rzeczą niespodziewaną. Lekarze i epidemiolodzy wielokrotnie podkreślali, że możemy mieć do czynienia z taką sytuacją. Powrót do kolejnych restrykcji nie jest jednak dobrą informacją w kwestii powrotu czarnego sportu na Wyspy. Proces luzowania obostrzeń z pewnością się przez to wydłuży.

– Nie słyszałem o takich doniesieniach, że rozgrywki w Anglii miałyby nie dojść do skutku. 7 stycznia odbędzie się spotkanie BSPL, podczas którego będziemy dyskutować o tematach związanych z sezonem 2021 w Wielkiej Brytanii. Na ten moment, wszelkie informacje i doniesienia jakoby sezon miał zostać odwołany są niepotwierdzone. Będziemy mogli powiedzieć więcej po 7 stycznia, po spotkaniu – mówi nam jeden z brytyjskich działaczy.

Pozostaje zatem mieć nadzieję, że władzom w Wielkiej Brytanii uda się szybko opanować sytuację związaną z nowym szczepem koronawirusa. Kolejny rok bez rozgrywek ligowych na Wyspach byłby potężnym ciosem dla rozwoju czarnego sportu.

CZYTAJ TAKŻE: