Bartosz Zmarzlik, Martin Vaculik. fot. Tomasz Przybylski PGE Esktraliga: Moje Bermudy Stal Gorzów - Unia leszno Gorzów, Polska, 2021-09-26 Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym, że Stal Gorzów chce z przytupem zakończyć sezon – wyjazdem na amerykańskie tournee. W międzyczasie pojawiła się także oferta z Argentyny i dużo wskazuje na to, że jeden z tych wyjazdów dojdzie do skutku. Nie będzie to jednak zwieńczenie poprzedniego sezonu, a niejako rozpoczęcie jazdy w roku 2022.

 

Wyjazd do Stanów Zjednoczonych, którego kulminacją miałby być mecz z reprezentacją USA, planowany jest na drugą połowę lutego, a ostateczna decyzja, czy dojdzie on do skutku, ma zapaść pod koniec grudnia. – Wyjazd nie wiązałby się z dodatkowymi większymi kosztami, a zawodnicy tak naprawdę musieliby wziąć ze sobą jedynie silniki, reszta leży po stronie lokalnego organizatora – mówi prezes Stali Gorzów, Marek Grzyb. – Można powiedzieć, że powodzenie całej operacji oceniam na 50 procent, a wszystko powinno wyjaśnić się do końca roku – dodaje.

Organizacja wyjazdu do Stanów Zjednoczonych to spore przedsięwzięcie, zwłaszcza w pandemii, zatem jeśli nie uda się wszystkiego „dopiąć” organizacyjnie, w grę wchodzi powtórka sprzed sezonu 2021, czyli wyjazd na Teneryfę.

– Ten zeszłoroczny wyjazd na Teneryfę został naznaczony trochę złym PR-em. Wiele nieprawdziwych rzeczy zostało napisanych, ale zawodnicy uważają, że był to jeden z najlepszych obozów w historii, więc czemu by tego nie powtórzyć. Nikomu nie chcemy robić na złość, po prostu uważamy, że jest to dobre miejsce na treningi przed sezonem – podkreślał kilka tygodni temu na naszych łamach sternik Stali.

Dodajmy jeszcze, że jednym z przedsezonowych rywali Stali Gorzów będzie Stelmet Falubaz Zielona Góra. A początek zmagań w PGE Ekstralidze – czyli dla gorzowian mecz z Motorem Lublin – zaplanowany jest na piątek, 9 kwietnia.