Kim Nilsson. fot. Taylor Lanning/Glasgow Tigers FB
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niezwykle długie zawody obejrzeli kibice zgromadzeniu na stadionie w Glasgow w sobotni wieczór. Po niemal czterech godzinach walki zmagania wyłoniły trzech zawodników, którzy na pewno znajdą się w cyklu Grand Prix 2023. Szczęśliwi ze Szkocji wyjeżdżają Kim Nilsson, Dan Bewley oraz Jack Holder.

 

W kontekście tegorocznego Grand Prix Challenge zdecydowanie najwięcej mówiło się o torze. Wszystko za sprawą tego, że organizatorzy na miejsce zmagań o trzy wejściówki do przyszłorocznych indywidualnych mistrzostw świata wybrali wymagający obiekt w Glasgow. Spodziewano się zatem dobrych występów Brytyjczyków oraz zawodników doskonale obeznanych z torami na Wyspach. W gronie faworytów najczęściej wymieniano Dana Bewleya, Maxa Fricke’a czy Roberta Lamberta.

Polacy oczywiście kibicowali dwóm żużlowcom, którzy jeszcze nie mieli możliwości startować jako stali uczestnicy cyklu. Duże nadzieje pokładano w kapitalnie rozwijającym się Dominiku Kuberze. Zawodnik Motoru Lublin ostatnio imponuje formą i regularnie notuje kapitalne wyniki w rozgrywkach ligowych oraz turniejach indywidualnych. Bardzo równy i najlepszy sezon w karierze odjeżdża także Szymon Woźniak. Żużlowiec Moje Bermudy Stali Gorzów nie odstaje poziomem od gwiazd gorzowskiej drużyny w PGE Ekstralidze, ale chciał w końcu pokazać się także w najbardziej prestiżowych zawodach w czarnym sporcie.

Zawody rozpoczęły się w najgorszy możliwy sposób. Na drugim łuku na tor groźnie upadł Vaclav Milik. Czech jechał na pierwszym miejscu, ale nie opanował motocykla. Zawodnik po chwili wstał, ale w kolejnych biegach zastępował go Conor Bailey. Powtórka potoczyła się już zgodnie z oczekiwaniami. Ze startu wystrzelił Bewley i pewnie pognał do mety. W drugim i trzecim starciu zdecydowanie wygrywali zawodnicy dobrze zaznajomieni z cyklem Grand Prix i startujący z wyraźnie najlepszego pola D, czyli Anders Thomsen i Robert Lambert. Już na otwarcie ważne oczka stracił Woźniak, który był najwolniejszy w swoim biegu. Przed przerwą na prace torowe przekonującą wygraną zanotował Jack Holder. Przez chwilę w czwartym starciu prowadził Dominik Kubera, ale z naszym reprezentantem najpierw uporał się wspomniany Australijczyk, a potem Kim Nilsson.

Już po piątym wyścigu z marzeniami o Grand Prix mógł się żegnać Woźniak. Po dobrym starcie nasz zawodnik dał się wyprzedzić młodszemu z braci Holderów i upadł bez kontaktu z rywalem. Sędzia Paweł Słupski szybko podjął decyzję o wykluczeniu zawodnika z Tucholi i po dwóch startach na jego koncie było zero oczek. W ponownym podejściu do tej gonitwy złudzeń rywalom nie pozostawił Holder. Nieco dobrego ścigania oglądaliśmy chwilę później. O pierwsze miejsce ambitnie powalczyli Rasmus Jensen i Chris Holder. Duńczyk był znacznie szybszy niż w pierwszym podejściu i uporał się z mistrzem świata z 2012 roku. Coraz bardziej mogła martwić postawa Polaków. Kubera w szóstym biegu przegrał nawet z Connorem Baileym. Ozdobą turnieju spokojnie można nazwać ósme starcie. Pod taśmą ustawiło się trzech uczestników GP, ale pogodził ich Kim Nilsson. Szwed przez niemal cały wyścig toczył batalię z Maxem Fricke i kluczowy okazał się jego niesamowity atak na ostatnim łuku. Daleko za tą dwójką przyjechał Robert Lambert, a biegu nie ukończył Anders Thomsen.

Po kolejnych pracach na torze znów dużo się działo w biegu z udziałem Nilssona. Tym razem zawodnik Landshut Devils walczył o drugą pozycję z Rohanem Tungatem, bo daleko z przodu jechał Rasmus Jensen. Ostatecznie Szwed zdołał przebić się przed Australijczyka i stawał się mocnym kandydatem do sprawienia dużej niespodzianki w turnieju. Po chwilowej zadyszce dość słabą stawkę w biegu wykorzystał Lambert, który wygrał w biegu dziesiątym. Druga część podstawowej fazy zmagań rozpoczęła się od wyścigu z udziałem dwóch Biało-Czerwonych. Nasi żużlowcy byli niestety tylko tłem dla Bewleya i Thomsena. Kubera, mimo kolejnego niezłego startu, szybko znalazł się na trzeciej pozycji. Po świetnym manewrze na drugim łuku znów pewnie wygrał Bewley. Trzecią serię zamknął bieg, w którym najpierw niebezpiecznie upadł Chris Holder. Australijczyk nie opanował motocykla, upadł na tor, a następnie uderzył w niego David Bellego. Do Kangura wyjechała karetka i podobnie jak Milik zakończył on udział w zawodach. Powtórka wyłoniła pierwszego pogromcę młodszego z Holderów. Jack przegrał z Maxem Fricke’m.

Po długiej przerwie spowodowanej kraksą zawodnika Arged Malesy Ostrów Wielkopolski, obraz turnieju zbytnio się nie zmienił. Dalej prym wiedli ci zawodnicy, którzy dobrze weszli w zawody. Trzynaste starcie padło łupem Roberta Lamberta, znów daleko z tyłu był natomiast Kubera. Niestety długo nie trzeba było czekać na kolejny upadek. Tym razem na tor upadł Thomsen. Duńczyk również zakończył zmagania po mocnym zapoznaniu się z nawierzchnią i udał się do szpitala, a widzowie obserwowali kolejną bardzo długą przerwę. W biegu czternastym na zwycięską ścieżkę wrócił Jack Holder. Australijczyk wygrał po raz trzeci i mocno przybliżył się do końcowego sukcesu. Mnóstwo działo się w kolejnym biegu. Fantastyczny bój stoczyła trójka Nilsson-Bewley-Lebiediew. Zawodnicy kilka razy zrównali się na torze, a najciekawsza była walka o dwa oczka Brytyjczykiem i Łotyszem. Ostatecznie Bewley wygrał i przed ostatnią rundą wraz z Nilssonem i Lambertem plasowali się za Holderem.

Ostatnia część zmagań zapowiadała się bardzo ciekawie. W grze o awans pozostawało aż siedmiu żużlowców, a do zgarnięcia były tylko trzy miejsca. Z zadania wywiązał się Nilsson, który pewnie ograł słabszą stawkę w osiemnastym starciu, dobił do 13 punktów i tym samym sprawił ogromną sensację. W 2023 Szweda będziemy oglądać w cyklu Grand Prix! Dużo emocji dostarczył przedostatni bieg. Po zaciętej walce z Jensenem wygraną wyrwał Dan Bewley i także przypieczętował swój udział w przyszłorocznym cyklu. Tylko punkt zgarnął natomiast Jack Holder i musiał on czekać na rozstrzygnięcie biegu z udziałem Maxa Fricke’a.

Z racji tego, że żużlowiec Falubazu zdobył „trójkę”, konieczne było rozegranie biegu dodatkowego pomiędzy nim a Jackiem Holderem o trzecią pozycję. Pojedynek o wygraną w turnieju stoczyli z kolei Nilsson i Bewley. Pierwsze z nadprogramowych starć padło łupem Holdera, który lepiej rozegrał początek wyścigu. Na koniec swój fantastyczny wieczór wspaniale zakończył Nilsson. Szwed obronił się przed Bewleyem i przypieczętował wygraną.

Grand Prix Challenge 2022 w Glasgow:

1.Kim Nilsson 13+3 (2,3,2,3,3)

2. Dan Bewley 13+2 (3,2,3,2,3)

3. Jack Holder 12+3 (3,3,2,3,1)

4. Max Fricke 12+2 (2,2,3,2,3)

5. Robert Lambert 10 (3,1,3,3,0)

6. Rasmus Jensen 10 (1,3,3,1,2)

7. Michael Jepsen Jensen 9 (0,1,2,3,3)

8. Rohan Tungate 7 (1,3,1,2,0)

9. Andrzej Lebiediew 7 (2,2,0,1,2)

10. Anders Thomsen 5 (3,d,2,w,-)

11. Connor Bailey 5 (1,1,1,0,2)

12. Drew Kemp 5 (1,1,0,2,1)

13. Chris Holder 4 (2,2,w,-,-)

14. David Bellego 3 (0,0,1,1,1)

15. Dominik Kubera 3 (1,0,1,0,1)

16. Szymon Woźniak 2 (0,w,0,d,2)

17. Vaclav Milik 0 (w,-,-,-,-)

Bieg po biegu:

1.BEWLEY, Fricke, Kemp, Milik (w)

2. THOMSEN, Lebiediew, Jensen, Bellego

3. LAMBERT, Ch. Holder, Tungate, Woźniak

4. J. HOLDER, Nilsson, Kubera, Jepsen Jensen

5. J. HOLDER, Lebiediew, Kemp, Woźniak (w)

6. JENSEN, Ch. Holder, Bailey, Kubera

7. TUNGATE, Bewley, Jepsen Jensen, Bellego

8. NILSSON, Fricke, Lambert, Thomsen (d)

9. JENSEN, Nilsson, Tungate, Kemp

10. LAMBERT, Jepsen Jensen, Bailey, Lebiediew

11. BEWLEY, Thomsen, Kubera, Woźniak

12. FRICKE, J. Holder, Bellego, Ch. Holder (w)

13. LAMBERT, Kemp, Bellego, Kubera

14. J. HOLDER, Tungate, Bailey, Thomsen (w)

15. NILSSON, Bewley, Lebiediew, Bailey

16. JEPSEN JENSEN, Fricke, Jensen, Woźniak (d)

17. JEPSEN JENSEN, Bailey, Kemp,

18. NILSSON, Woźniak, Bellego

19. BEWLEY, Jensen, J. Holder, Lambert

20. FRICKE, Lebiediew, Kubera, Tungate

Bieg dodatkowy o 3. miejsce. J. HOLDER, Fricke

Bieg dodatkowy o 1. miejsce. NILSSON, Bewley

Sędziował: Paweł Słupski

3 komentarze on Żużel. Sensacja w GP Challenge! Nilsson wygrywa, Polacy tłem dla rywali! (RELACJA)
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    21 Aug 2022
     3:06am

    Muchomorkowy komentarz.

    To były „niesamowite” zawody! Wręcz niewyobrażalne i przyznam się wam, że jak z jednej strony bardzo ekscytujące, to jednak już nigdy więcej nie chciałbym zobaczyć czegoś podobnego!

    Grand Prix Challenge w Glasgow pewno wielu się podobało, choć niewielu je oglądało z racji zastanawiającej promocji sportu żużlowego polegającej na opłacie PPV za oglądanie w TV SGP, czy GPCh, czyli jak nie wyskoczysz polski kibicu z 15£ (80zł.) to nie zobaczysz. Polak jednak potrafi – A CO!

    Szaleńcza jazda na dziwnym torze podobnym do beczki śmierci. Nie wiem czy wielu z was pamięta beczkę śmierci w dawnych wesołych miasteczkach?*, doprowadziła do kilku kontuzji zawodników z polskich lig żużlowych. Oliver Berntzon, Vaclav Milik, Chris Holder, David Bellego i Anders Thomsen (prawdopodobnie złamana noga) zostali przewiezieni do szpitala w niezbyt odległym Glasgow i choć w przypadku Thomsena pobyt na torze po upadku i w karetce brytyjskiego pogotowia trwał ponad 40 minut, to wszystko działo się w akompaniamencie wesołej muzyki i pokrzykiwania ogromnej 400-500 osobowej rzeszy kibiców żużla, gdyż tylu się pojawiło na „stadionie”, w stolicy Szkocji nad rzeką Clyde! Nie oszukujmy się, nasz Jeden z najmniejszych polski żużlowy owal w Opolu ma więcej komfortowych miejsc siedzących niż ten wyróżniony w Anglii do przeprowadzenia GRAND PRIX CHALLENGE.

    Tak samo kilkudziesięcio minutowe przerwy, podyktowane „zbieraniem” zawodników z toru i zawody trwające 4 godziny w płatnym systemie PPV mogły zacząć się z jednej strony nudzić a drugiej strony niepewność o stan zawodników wzbudzał stan napięcia. Może o to chodziło? Na forum pewnego dość poczytnego portalu (nie takiego jak Po-bandzie, którego jestem jedynym a niedocenianym czytelnikiem – nie liczę oczywiście pracowników redakcji, he he), zastanawiano się czy może „zbierają” Thomsena do 2 karetek stojących dość długo na torze, czy jednak czekają na ginekologa, lub gips z pobliskiej sieci sklepów budowlanych. Może kpiarski sposób nie był wyszukany, ale ze wszech miar uzasadniony.

    Czyżby chodziło, by „tłum” 400 osób domagał się igrzysk? (21£ na miejscu za bilet wstępu i 15£ za stream PPV a jak wiadomo nikt tego streamu nie wykupił a najwyżej 1 osoba która udostępniła to wszystkim zainteresowanym)* … za przekąski i napoje trzeba było zapłacić sobie pewno w pobliskim barze. Och, fish and chips to wydatek 7-8£, wszyscy dadzą radę, nawet w nocy.

    Konkluzja z zawodów. 1/4 i + zawodników pojechała do szpitala a kilku kolejnych będzie odczuwało na własnej skórze wywrotki przez wiele przyszłych dni. Choć dla kontuzjowanych zawodników będzie to dotkliwe i Tak jak w przypadku Berntzona czy Milika nie ma większego znaczenia dla klubów,
    To jednak Anders Thomsen ze Stali Gorzów, czy Francuz David Bellego z Unii Leszno będą odsunięci od rywalizacji i może to wpłynąć na wyniki fazy Play-off PGE Ekstraligi..

    Ok, zawody jak zawody, ale takiego ścigania to chyba nie chce już więcej oglądać. Żużlowcy to nie są rzymscy gladiatorzy z których ma pozostać ten jeden, jedyny, NAJLEPSZY. To normalni ludzie, którzy w sposób i tak ryzykowny pracują na swój, pomimo całkiem niezły byt … JEDNAK BEZ PRZESADY!

    1*- Beczka śmierci była atrakcją w latach PRL w których motocykliści jeździli po pionowej ścianie w walcu o kilku metrach średnicy z drewnianego pokrycia a potem siatki, na własne oczy widziałem!
    2*- Nie zdradzę techniki udostępniania i streamingu, jednak kilkaset … osób oglądało płatną transmisję zupełnie za free, dodatkowo było jeszcze kilku streamerów. Były momenty przerywania nadawania, ale to wina operatora sieci. Kto chciał to zobaczył 🙂

    Beata Kowalska
    21 Aug 2022
     1:58pm

    Bardzo dziękuję za relacje osoby,która miała możliwość oglądnięcia tego wątpliwego widowiska. Zaczynam się zastanawiać, czy to działanie ma polegać na zniechęceniu ludzi do tego sportu. Komuś się pomylił motocross z zuzlem . Ilość ciężkich kontuzji może przerażać, jeszcze nie ma końca sezonu a np.w Gorzowie tragedia. To chyba nie chodzi o to, aby zawodnicy się na torze zabijał. Osobiście mam dosyć oglądania zawodów , w których zawodnicy nie walczą z innymi zawodnikami,a z dziurawym torem.

    obserwator
    21 Aug 2022
     7:34pm

    Żużel się kończy. Zadziwiające jest dla mnie dlaczego tylko Polakom wydaje się, że to potrwa i lądują w tę dyscyplinę sporo pieniędzy utrzymując całą dyscyplinę. Chyba że właśnie o to chodzi, by zarobić (?) lub wypromować swoje firmy na ledwo zipiącym żużlu.

Skomentuj

3 komentarze on Żużel. Sensacja w GP Challenge! Nilsson wygrywa, Polacy tłem dla rywali! (RELACJA)
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    21 Aug 2022
     3:06am

    Muchomorkowy komentarz.

    To były „niesamowite” zawody! Wręcz niewyobrażalne i przyznam się wam, że jak z jednej strony bardzo ekscytujące, to jednak już nigdy więcej nie chciałbym zobaczyć czegoś podobnego!

    Grand Prix Challenge w Glasgow pewno wielu się podobało, choć niewielu je oglądało z racji zastanawiającej promocji sportu żużlowego polegającej na opłacie PPV za oglądanie w TV SGP, czy GPCh, czyli jak nie wyskoczysz polski kibicu z 15£ (80zł.) to nie zobaczysz. Polak jednak potrafi – A CO!

    Szaleńcza jazda na dziwnym torze podobnym do beczki śmierci. Nie wiem czy wielu z was pamięta beczkę śmierci w dawnych wesołych miasteczkach?*, doprowadziła do kilku kontuzji zawodników z polskich lig żużlowych. Oliver Berntzon, Vaclav Milik, Chris Holder, David Bellego i Anders Thomsen (prawdopodobnie złamana noga) zostali przewiezieni do szpitala w niezbyt odległym Glasgow i choć w przypadku Thomsena pobyt na torze po upadku i w karetce brytyjskiego pogotowia trwał ponad 40 minut, to wszystko działo się w akompaniamencie wesołej muzyki i pokrzykiwania ogromnej 400-500 osobowej rzeszy kibiców żużla, gdyż tylu się pojawiło na „stadionie”, w stolicy Szkocji nad rzeką Clyde! Nie oszukujmy się, nasz Jeden z najmniejszych polski żużlowy owal w Opolu ma więcej komfortowych miejsc siedzących niż ten wyróżniony w Anglii do przeprowadzenia GRAND PRIX CHALLENGE.

    Tak samo kilkudziesięcio minutowe przerwy, podyktowane „zbieraniem” zawodników z toru i zawody trwające 4 godziny w płatnym systemie PPV mogły zacząć się z jednej strony nudzić a drugiej strony niepewność o stan zawodników wzbudzał stan napięcia. Może o to chodziło? Na forum pewnego dość poczytnego portalu (nie takiego jak Po-bandzie, którego jestem jedynym a niedocenianym czytelnikiem – nie liczę oczywiście pracowników redakcji, he he), zastanawiano się czy może „zbierają” Thomsena do 2 karetek stojących dość długo na torze, czy jednak czekają na ginekologa, lub gips z pobliskiej sieci sklepów budowlanych. Może kpiarski sposób nie był wyszukany, ale ze wszech miar uzasadniony.

    Czyżby chodziło, by „tłum” 400 osób domagał się igrzysk? (21£ na miejscu za bilet wstępu i 15£ za stream PPV a jak wiadomo nikt tego streamu nie wykupił a najwyżej 1 osoba która udostępniła to wszystkim zainteresowanym)* … za przekąski i napoje trzeba było zapłacić sobie pewno w pobliskim barze. Och, fish and chips to wydatek 7-8£, wszyscy dadzą radę, nawet w nocy.

    Konkluzja z zawodów. 1/4 i + zawodników pojechała do szpitala a kilku kolejnych będzie odczuwało na własnej skórze wywrotki przez wiele przyszłych dni. Choć dla kontuzjowanych zawodników będzie to dotkliwe i Tak jak w przypadku Berntzona czy Milika nie ma większego znaczenia dla klubów,
    To jednak Anders Thomsen ze Stali Gorzów, czy Francuz David Bellego z Unii Leszno będą odsunięci od rywalizacji i może to wpłynąć na wyniki fazy Play-off PGE Ekstraligi..

    Ok, zawody jak zawody, ale takiego ścigania to chyba nie chce już więcej oglądać. Żużlowcy to nie są rzymscy gladiatorzy z których ma pozostać ten jeden, jedyny, NAJLEPSZY. To normalni ludzie, którzy w sposób i tak ryzykowny pracują na swój, pomimo całkiem niezły byt … JEDNAK BEZ PRZESADY!

    1*- Beczka śmierci była atrakcją w latach PRL w których motocykliści jeździli po pionowej ścianie w walcu o kilku metrach średnicy z drewnianego pokrycia a potem siatki, na własne oczy widziałem!
    2*- Nie zdradzę techniki udostępniania i streamingu, jednak kilkaset … osób oglądało płatną transmisję zupełnie za free, dodatkowo było jeszcze kilku streamerów. Były momenty przerywania nadawania, ale to wina operatora sieci. Kto chciał to zobaczył 🙂

    Beata Kowalska
    21 Aug 2022
     1:58pm

    Bardzo dziękuję za relacje osoby,która miała możliwość oglądnięcia tego wątpliwego widowiska. Zaczynam się zastanawiać, czy to działanie ma polegać na zniechęceniu ludzi do tego sportu. Komuś się pomylił motocross z zuzlem . Ilość ciężkich kontuzji może przerażać, jeszcze nie ma końca sezonu a np.w Gorzowie tragedia. To chyba nie chodzi o to, aby zawodnicy się na torze zabijał. Osobiście mam dosyć oglądania zawodów , w których zawodnicy nie walczą z innymi zawodnikami,a z dziurawym torem.

    obserwator
    21 Aug 2022
     7:34pm

    Żużel się kończy. Zadziwiające jest dla mnie dlaczego tylko Polakom wydaje się, że to potrwa i lądują w tę dyscyplinę sporo pieniędzy utrzymując całą dyscyplinę. Chyba że właśnie o to chodzi, by zarobić (?) lub wypromować swoje firmy na ledwo zipiącym żużlu.

Skomentuj