Od wczoraj znany jest już oficjalnie skład seniorski Zdunek Wybrzeża Gdańsk na sezon 2024. Kadrę uzupełnił ostatni nabytek nadmorskiej ekipy – Niels Kristian Iversen. Ty samym kibice w Gdańsku będą oglądać doświadczony duet, który przez lata sprawdzał się w Stali Gorzów.
Duńczyk, podobnie jak Krzysztof Kasprzak, czyli kolejny z nowych nabytków gdańszczan, najlepsze lata swojej kariery spędził w Gorzowie. Obaj zawodnicy ścigając się dla Stali sięgali po największe indywidualne sukcesy – medale indywidualnych mistrzostw świata. Także w szeregach dziewięciokrotnych mistrzów Polski wykręcali najwyższe średnie biegopunktowe w PGE Ekstralidze (Kasprzak – 2,310 w sezonie 2014, a Iversen – 2,510 w sezonie 2013).
W żółto-niebieskich barwach Duńczyk i Polak przywieźli też sporo krążków DMP. Razem zdobyli dla gorzowian dwa tytuły mistrzowskie. Wspólnie dołożyli również cegiełki do dwóch sreber i jednego brązu.
Teraz w ten duet bardzo mocno liczą w Gdańsku. Iversen ściga się na szczeblu pierwszoligowym już od trzech sezonów. Kasprzak zdecydował się na zejście do 1. Ligi Żużlowej właśnie teraz. Wraz z Nicolaiem Klindtem to właśnie oni mają być trzonem Zdunek Wybrzeża.
– Znamy się bardzo dobrze. To prawda, że po nasze największe indywidualne sukcesy sięgnęliśmy w podobnym okresie, ale w ogóle jesteśmy też zawodnikami z jednej generacji, jeśli tak można to nazwać. „Dorastaliśmy” razem żużlowo, w tym samym czasie przebijaliśmy się na arenę międzynarodową. Mamy dobre relacje i cieszę się, że znów będziemy w jednej drużyny. Myślę, że wspólnie z Nicolaiem Klindtem pomożemy zarówno sobie nawzajem jak i młodszym zawodnikom. Zwłaszcza tegoroczne doświadczenia Nicolaia będą dla nas bardzo cenne – mówi Iversen dla mediów klubowych.
Zdunek Wybrzeże ma zatem bardzo doświadczony trzon składu. 41-latek uważa jednak, że taka koncepcja budowy zespołu może się sprawdzić. Jego zdaniem wszyscy powinni brać przykład z… Grega Hancocka.
– Myślę, że stać nas na naprawdę dobry sezon. Pokażemy, że większe doświadczenie wcale nie oznacza mniejszej ambicji. Wiem co chcę osiągnąć i choć moje największe sukcesy były jakiś czas temu, nie widzę powodów, abym przy odrobinie szczęścia, dużej determinacji i ciężkiej pracy, nie miał znów wskoczyć na swój najwyższy poziom. Dopóki dbasz o siebie, jesteś głodny sukcesów i zmotywowany, po czterdziestce wcale nie musisz zwalniać tempa. Myślę, że Greg Hancock pokazał nam wszystkim, że wszystko zależy tylko od ciebie. Nigdy nikt nie wypominał mu wieku, a on do końca był wśród najlepszych. Wszyscy powinniśmy brać z niego przykład. Oczywiście, z wiekiem trzeba pracować coraz ciężej, ale doświadczenie, znajomość swojego organizmu czy po prostu żużlowa wiedza, działają na korzyść – komentuje Duńczyk.
Dodajmy, że poza wspomnianą trójką w formacji seniorskiej Zdunek Wybrzeża znajdą się także Mateusz Tonder oraz Tom Brennan.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Byli zaskoczeni własnym torem. Teraz jadą wygrać do Rybnika
Żużel. Sparta jedzie zdobyć teren Lwów. Łaguta: Tai odpali w Częstochowie
Żużel. Młodzi Stalowcy rozpoczynają marsz po obronę tytułu! Przed nami druga kolejka Ekstraligi U24
Żużel. Miał odchodzić, będzie ze Stalą jeszcze dłużej! Gorzowianie z radosną wieścią!
Żużel. Kubera ocenia wejście do GP. „Trochę mnie sponiewierali. Tu nie ma miękkiej gry”
Żużel. Zengota z niedosytem po remisie. Docenił kibiców Unii i Falubazu