PSŻ Poznań odniósł się do doniesień medialnych na temat tego, że Antonio Lindbaeck będzie musiał odbyć karę więzienia. – Sprawa jest nam znana – sam żużlowiec w żaden sposób nie ukrywał swojej przeszłości przed podpisaniem kontraktu na starty w sezonie 2023 – przekazał prezes PSŻ-u, Jakub Kozaczyk.
Pełna treść oświadczenia:
W związku z doniesieniami medialnymi na temat naszego zawodnika, Antonio Lindbaecka, informujemy, że sprawa jest nam znana – sam żużlowiec w żaden sposób nie ukrywał swojej przeszłości przed podpisaniem kontraktu na starty w sezonie 2023 i konsekwencji, jakie mu w związku z powyższym grożą. Jesteśmy przekonani – podobnie zresztą jak Antonio – że należy brać odpowiedzialność za swoje czyny, co także wkrótce Szwed uczyni.
Jednocześnie podkreślamy, że Antonio ma nasze pełne wsparcie zarówno w kwestiach sportowych, jak i organizacyjno-prywatnych. Wierzymy, że zawodnik z powstałej sytuacji życiowej wyjdzie „mocniejszy,” a swoją sportową klasę wielokrotnie udowodni na żużlowym torze.
Z poważaniem
w imieniu Zarządu klubu
Jakub Kozaczyk
Nikt tego nie przeczytał, ale Antonio dał czadu. Tylko miesiąc pierdla? Jednak Szwecja to socjalny kraj. W Polsce to by zabrali prawko i by sobie jeździł, gdzie by chciał i dokąd by chciał!
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”