Żużel. Przygotowanie nawierzchni kluczowe przed maratonem w Vojens. „Ole Olsen doskonale wie, jak zrobić fajny tor do ścigania”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rusza kolejna edycja Speedway of Nations! Biało-czerwoni w duńskim Vojens staną przed szansą zdobycia upragnionego złotego medalu. Na miejscu jest już Rafał Lewicki, który będzie komentował zmagania dla telewizji. Ceniony menedżer liczy, że tor będzie odpowiednio przygotowany na kilkudniową rywalizację oraz wskazał trzech wyraźnych faworytów tegorocznej imprezy.

 

– Oczywiście życzę Polakom, żeby zdobyli pierwszy w historii tytuł w Speedway of Nations. W Drużynowym Pucharze Świata triumfowaliśmy wielokrotnie, jednak w tej nowej formule jeszcze to się nie udało. Polska jest jednym z głównych faworytów, ale liczyć się będą również Dania i Wielka Brytania. Myślę, że te trzy drużyny między sobą rozstrzygną o miejscach na podium – powiedział Rafał Lewicki w rozmowie z naszym portalem.

Poprzednia edycja SoN, która odbyła się w Manchesterze, zakończyła się triumfem gospodarzy. Wówczas w finale żużlowcy z Wielkiej Brytanii skorzystali na nieporozumieniu naszych reprezentantów i niespodziewanie zgarnęli złoto. Brązowe medale powędrowały do Duńczyków. Ciekawa była również rywalizacja o pozostałe miejsca tuż za podium. Z bardzo dobrej strony pokazali się waleczni reprezentanci Francji, którzy awansowali do finału i zajęli w nim wysokie piąte miejsce. I tym razem Rafał Lewicki w roli „czarnego konia” widzi trójkolorowych, którzy do Vojens przyjadą w składzie: Dimitri Berge, David Bellego oraz Mathieu Tressarieu.

– Jeśli miałbym wskazać drużynę, która może namieszać, to wybrałbym reprezentację Francji. Życzę im tego i byłby to taki powiew świeżości. Żużel we Francji jest sportem mocno egzotycznym. Mają dwójkę bardzo dobrych zawodników, którzy są już doświadczeni i objeżdżeni w mocnej stawce, więc ranga tych zawodów nie będzie dla nich żadną nowością. Obaj jeździli też w lidze angielskiej, a tor w Vojens jest bardzo techniczny, tak że umiejętności jazdy na takich torach z pewnością posiadają – ocenił.

Czy duet Bellego – Berge ponownie skradnie serca kibiców podczas Speedway of Nations?

Pierwotnie impreza miała odbyć się Esbjerg, które w ostatniej chwili zrezygnowało z organizacji tych zawodów. Ostatecznie areną zmagań będzie doskonale znany kibicom ośrodek w Vojens. Obiekt ten regularnie jest gospodarzem wielu zawodów rangi międzynarodowej m.in. cyklu Grand Prix oraz w przeszłości Drużynowego Pucharu Świata. Z pewnością owal nie będzie dla zawodników zagadką.

– Tor w Vojens jest krótki, techniczny i ma dość ostre łuki. Z pewnością geometria pozwala na walkę i jest zawsze kilka ścieżek. Prognozy pogody na najbliższe dni są dobre, aczkolwiek aura tutaj często się zmienia z racji położenia blisko morza. Jednak jesteśmy dobrej myśli i liczymy, że obejdzie się bez deszczu. Jest to jeden z podstawowych warunków, aby dobrze przygotować nawierzchnię – dodał menedżer Kacpra Woryny.

Najważniejszą kwestią odnośnie toru będzie jego odpowiednie przygotowanie. Fani z pewnością będą chcieli zobaczyć emocjonujące ściganie. Jednak warto dodać, że trakcie czterech dni na obiekcie odbędą się aż cztery turnieje – oba półfinały, finał seniorów oraz w międzyczasie finał rywalizacji wśród juniorów.

– Organizatorzy mają świetnych fachowców od przygotowania toru. Ole Olsen doskonale wie, jak zrobić fajny tor do ścigania. Jednak będzie to nie lada wyzwanie, ponieważ trzeba pamiętać, że odbędą się tam aż cztery imprezy połączone z treningami. Taka sesja treningowa odbywa się w południe, a już wieczorem są zawody. Trzeba pamiętać, że przygotowanie toru po treningu to nie jest ten sam proces, gdy przygotowuje się go wyłącznie na zawody po treningu, który odbył się dzień wcześniej – przyznał.

Bartosz Zmarzlik w Vojens. Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL

Kibice w Polsce zmagania na legendarnym torze w Danii będą mogli oglądać na antenie Eurosportu Extra dostępnego w Playerze. Przed Rafałem Lewickim bardzo intensywne dni, ponieważ będzie komentował zmagania prosto ze stadionu w Vojens.

– We wtorek przyjechaliśmy na miejsce. Jesteśmy zameldowani w Kolding. To jest około 30 kilometrów od Vojens i tam mamy hotel. Byliśmy już na stadionie i wszystko jest przygotowane. Mam nadzieję, że impreza dobrze się ułoży i będziemy świadkami ciekawych zawodów oraz sukcesu biało-czerwonych – zakończył Lewicki.

Przypomnijmy, że podopieczni trenera Rafała Dobruckiego rozpoczną zmagania w pierwszym półfinale, który odbędzie się w środę. Wówczas rywalami reprezentantów Polski będą Australia, Łotwa, Niemcy, USA, Ukraina oraz Finlandia. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 19:00.

DOMINIK NICZKE