Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Poznaliśmy ostateczny kształt rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Świata w 2022 roku. Cykl Grand Prix będzie się składał z dziesięciu rund i zakończy się w Toruniu, co oznacza, że najlepsi żużlowcy świata nie będą w tym sezonie rywalizować w Australii.

 

Runda w rosyjskim Togliatti została z wiadomych względów anulowana, nie będzie także Grand Prix w Australii. Organizatorzy cyklu ustami François Ribeiry zapewniają jednak, że w przyszłym roku w ojczyźnie Jasona Doyle’a i Maxa Fricke’a już się uda. A sam turniej ma być nawiązaniem do początków speedwaya, który miał się narodzić w 1923 roku w Australii.

– Jak wiadomo, przez pandemię trudno było podróżować do Australii, a co za tym idzie, nie było szans na wizytę w celu przeprowadzenia odpowiednich rozmów i oceny możliwych miejsc na tyle wcześnie, by sfinalizować rozmowy dotyczące turnieju w 2022 roku. Cieszymy się, jednak zadowoleni, że finałowa runda odbędzie się w Toruniu. To będzie odpowiedni finał serii, co widzieliśmy w poprzednich latach – mówi François Ribeiro, szef Discovery Sports Events.

– Skupiamy się na sezonie 2023, który będzie wyjątkowy dla sportu żużlowego. Narodził się on w Australii w 1923 roku, więc zorganizowanie turnieju Grand Prix w miejscu, gdzie to wszystko się zaczęło, byłoby kamieniem milowym dla dyscypliny. Dziękujemy naszym australijskim fanom za cierpliwość i możemy ich zapewnić, że robimy wszystko, by nasze marzenie o turnieju w Australii stało się rzeczywistością – dodaje.

To wszystko oznacza, że cykl Grand Prix 2022 będzie dziesięciorundowy, a do rozegrania zostaje jeszcze pięć turniejów – w Cardiff (13 sierpnia), we Wrocławiu (27 sierpnia), w Vojens (10 września), w Malilli (17 września) i Toruniu (2 października). Na półmetku prowadzi Bartosz Zmarzlik z osiemnastopunktową przewagą nad drugim Leonem Madsenem.

Nowy promotor miał przynieść powiew świeżości do Grand Prix, a na razie musi mierzyć się ze starymi problemami. Trzymamy tylko kciuki, by pod koniec lipca 2023 promotor Grand Prix nie opublikował komunikatu odwołującego kolejne Grand Prix na Antypodach…