Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Były zawodnik przejął rolę pierwszego trenera ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz i po raz pierwszy samodzielnie poprowadzi zespół. Grudziądzanie ponownie chcą awansować do wymarzonej fazy play-off. W tym celu do drużyny sprowadzono kolejnych Australijczyków. Nowy trener wypowiada się o nich w samych superlatywach. 

 

Ekipa z Grudziądza co roku stara się wejść do fazy play-off. Nie inaczej będzie w nadchodzących rozgrywkach. W tym celu zmienił się skład ZOOLeszcz GKM-u. Szeregi klubu z województwa Kujawsko-Pomorskiego opuścił Nicki Pedersen, Gleb Czugunow, Frederik Jakobsen. Na ich miejsce przybyli Jason Doyle i Jaimon Lidsey, natomiast pozycję U24 zajął Kacper Pludra. Do zmian doszło także w sztabie szkoleniowym – Janusza Ślączkę zastąpił Robert Kościecha. Były zawodnik cieszy się z transferów – Jason Doyle przyszedł jako jeden z liderów drużyny. Jestem z tego bardzo zadowolony. To wspaniały zawodnik, ale też dobry człowiek. Jest bardzo charakterny, na pewno nie odpuści choćby centymetra na torze. Lidsey natomiast skończył 24 lata, chciał zmienić klimat. My chcieliśmy mieć go w zespole i postanowiliśmy dać mu szansę. Z jego przybycia również bardzo się cieszę, ponieważ na obozie zaskoczył mnie pozytywnym nastawieniem oraz to, że jest bardzo aktywny w budowaniu dobrej atmosfery w drużynie – powiedział Kościecha w rozmowie z ekstraliga.pl.

„Gołębie” od lat zajmują pierwsze miejsce poza play-off. Zmiany w składzie mają pozwolić na lepsze wyniki. Robert Kościecha nie stawia swojej drużynie konkretnego celu – Będąc zawodnikiem czy teraz trenerem, nigdy nie planowałem z góry tego, co chcę zdobyć. Chcę, żeby chłopcy dobrze się bawili i objechali sezon bez kontuzji. Będziemy ciężko pracować na torze, jak i poza nim o jak najlepszy wynik – zadeklarował.

ZOOLeszcz GKM zacznie sezon u siebie meczem przeciwko Orlen Oil Motorowi Lublin. Jak deklaruje szkoleniowiec jego zespół ma walczyć o każdy punkt niezależnie z kim się mierzy – My w każdym meczu i biegu będziemy walczyć na 100%. Z każdym klubem trzeba będzie się zmierzyć. Terminarz jest, jaki jest. Nie rozpatruję czy jest dobry, czy zły. Będziemy robić wszystko, żeby wygrywać mecze – podsumował.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Który zawodnik najlepiej radził sobie na własnym torze w PGE Ekstralidze?

Żużel. Jest reakcja na brak Pawlickiego. Zastąpi go weteran żużlowych torów

Żużel. Lebiediew już po pierwszych jazdach w leszczyńskich barwach. „Czuć ten smak”