Działacze angielskiego Newcastle mają bardzo trudny okres. Niedzielny mecz ligowy nieoficjalnie ma być ostatnim w ich wieloletniej historii. Na domiar złego o poranku w dniu meczowym poinformowano o nagłej śmierci promotora zespołu, Dave’a Tatuma.
– Naprawdę, nie wiemy co powiedzieć. Wiadomość jest dla nas olbrzymim zaskoczeniem. Jesteśmy tą wiadomością po prostu zdruzgotani. Bez pomocy Tatuma Newcastle nie miałoby prawa egzystencji w tym sezonie. Jego praca była dla mnie ostoją i wsparciem w ostatnich ,bardzo trudnych dla nas czasach – mówi współpromotor zespołu, Rob Grant.
Jak wielokrotnie informowaliśmy, ze względu na problemy finansowe przyszłość klubu stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Klub poinformował, że po niedzielnym spotkaniu wszyscy kibice wraz z działaczami będą mieli okazję do wspólnego przespacerowania się po torze. Klub z Newcastle istniał nieprzerwanie na żużlowej mapie Wielkiej Brytanii od 1929 roku. A Tatum miał w niedzielę wieczorem oficjalnie pożegnać się z kibicami Newcastle…
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie