Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie tak wrocławscy kibice wyobrażali sobie końcówkę sezonu w wykonaniu ich drużyny. Najpierw kontuzji doznał Tai Woffinden, przez co Brytyjczyk nie pojawił się w rewanżowym meczu półfinałowym, a podczas owego półfinału urazów doznało jeszcze dwóch zawodników – Maciej Janowski oraz Charles Wright. Pierwsze doniesienia nie były optymistyczne, a prezes klubu, Andrzej Rusko, potwierdził je w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ Sport5.

 

Przypomnijmy, że kapitan Sparty uległ fatalnemu wypadkowi przed startem biegu 6. Jego motocykl uległ awarii i przed puszczeniem taśmy wystrzelił do góry, po czym wrocławianin upadł na tor, a na domiar złego spadła na niego maszyna. Najbardziej ucierpiała prawa noga żużlowca. – Maciej jutro rano idzie na stół operacyjny – przekazał Rusko w rozmowie z Łukaszem Benzem.

Źle także wygląda sytuacja drugiego z poszkodowanych żużlowców, Charlesa Wrighta. – Charles ma złamany obojczyk. Jest jeszcze diagnozowany, czy nie ma jeszcze innych urazów – poinformował prezes Sparty.

Te wieści oznaczają, że Sparta w walce o złoto będzie musiała radzić sobie przynajmniej bez dwóch zawodników. Wątpliwe jest także to, by do zdrowia w tak krótkim czasie doszedł również Tai Woffinden. To stawia wrocławian w dramatycznej wręcz sytuacji przed finałem.