fot: Speedway Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Mimo opadów i oczekiwania udało się odjechać zaległy mecz 3. kolejki PGE Ekstraligi. Platinum Motor wysoko pokonał Cellfast Wilki 56:34. „Koziołki” dominowały od początku spotkania i bardzo szybko, mimo osłabienia, zapewniły sobie zwycięstwo. Świetnie zaprezentowali się wszyscy seniorzy mistrza Polski. Bartosz Zmarzlik zanotował kolejny komplet w tym sezonie.

 

Opady bardzo utrudniły rozegranie tego spotkania. Na pierwszy bieg trzeba było czekać prawie 2 godziny. Chociaż tor był przykryty plandeką znalazły się miejsca, które wymagały kosmetyki. Wreszcie po długim oczekiwaniu zawodnicy pojawili się na torze w zaległym meczu.

Na otwarcie spotkania wygrał Jarosław Hampel. Polak prowadził praktycznie od wyjścia z pierwszego łuku i pewnie triumfował. Najbardziej gimnastykował się Jack Holder, który próbował przebić się z ostatniej pozycji. Tor nie pozwolił na mijanki, a na dodatek Jason Doyle nie popełniał błędów, więc mieliśmy remis. Takim samym wynikiem zakończył się bieg juniorski, jednak na trasie działo się zdecydowanie więcej. Po starcie na czołowe pozycje wyszli goście, co było zaskoczeniem. Na taki stan rzeczy nie chciał pozwolić Mateusz Cierniak. Mistrz świata juniorów już po pierwszym okrążeniu bliżej bandy minął Krzysztofa Sadurskiego. Zawodnik Platinum Motoru rzucił się w pogoń za Szymonem Bańdurem. Budował prędkość pod bandą, jednak atakiem przy krawężniku wysforował się na prowadzenie, którego już nie oddał. Przełamanie wyniku przyszło w gonitwie 3. Lublinianie świetnie poradzili sobie z Andrzejem Lebiediewem i wygrali podwójnie. Szczególnie manewr Fredrika Lindgrena mógł zaimponować. Szwed zamarkował atak po zewnętrznej, a gdy Łotysz wyjechał szerzej przyciął do krawężnika i wyszedł na drugą pozycję. Zamknięcie serii to taki sam wynik jak na początku, czyli 3:3. Dobrze napędzał się Krzysztof Sadurski, jednak szybszy okazał się Mateusz Cierniak jadący po wewnętrznej. W tym samym momencie Bartosz Bańbor minął Mateusza Świdnickiego. Młodziutki zawodnik popełnił błąd, z którego skorzystał wychowanek Włókniarza i bieg zakończył się remisem. Dzięki temu w Lublinie było 14:10.

Po równaniu toru mocny cios wyprowadzili gospodarze. Para Lindgren – Holder nie pozostawiła złudzeń rywalom i bardzo pewnie wygrali 5:1. Także większej historii nie miał kolejny wyścig. Bartosz Zmarzlik prowadził od startu do mety, a za jego plecami dojechali krośnianie. W biegu 7. pierwszy raz zawodnik Cellfast Wilków zapisał na swoim koncie 3 punkty. Andrzej Lebiediew dobrze poradził sobie na pierwszym łuku i nie dał sobie odebrać triumfu. Nieźle spod taśmy wyszedł także Szymon Bańdur, jednak już na prostej był przed nim Jarosław Hampel, natomiast na drugim łuku wyprzedził go Mateusz Cierniak. Dzięki temu kibice w Lublinie ponownie byli świadkami remisu.

Trzecia seria zaczęła się tak samo jak druga, czyli podwójnym zwycięstwem gospodarzy. Bartosz Zmarzlik już po wyjściu z pierwszego łuku był pierwszy i podobnie jak w jego poprzednich występach pewnie wygrał. Więcej emocji przysporzył Mateusz Cierniak, który przebijał się z ostatniej lokaty. Już na pierwszym okrążeniu poradził sobie z Mateuszem Świdnickim. Następnie budował prędkość, szukał odpowiedniej ścieżki i na 3. kółku minął Vaclava Milika. Kolejne wyścigi nie miały większej historii, bowiem rozstrzygały się na pierwszym łuku. Najpierw Jarosław Hampel bardzo dobrze poradził sobie z Jason Doylem i już na pierwszych metrach zapewnił sobie 3 punkty. Przed równaniem toru ponownie duet Holder – Lindgren wygrał 5:1. Szwed bardzo przytomnie zachował się na pierwszym łuku, dzięki czemu dołączył do kolegi z drużyny. Platinum Motor prowadził 38:22.

W biegu 11. w Lublinie pierwszy raz kibice byli świadkami upadku. Po stracie było ciasno. Jason Doyle po kontakcie z kołem Jarosława Hampela upadł na tor. Niestety Australijczyk uderzył głową o nawierzchnię. Na szczęście po kilku minutach były mistrz świata wstał i udał się do parku maszyn. Arbiter zarządził powtórkę w pełnym składzie. W niej bardzo dobrze zaprezentowali się gospodarze, którzy po raz kolejny już na pierwszym łuku rozstrzygnęli kwestię podwójnego zwycięstwa. W następnym wyścigu Jack Holder był bardzo szybki i pewnie triumfował. Warto odnotować udany atak Szymona Bańdura na trzecie miejsce zajmowane przez Kacpra Grzelaka. Przed biegami nominowanymi wydawało się, że ponownie „Koziołki” dowiozą 5 punktów, ale nie chciał do tego dopuścić Vaclav Milik. Czech przez prawie 3 okrążenia atakował Mateusza Cierniaka aż wreszcie na ostatnim kółku minął go przy krawężniku. Dzięki temu pierwszy raz padł w tym meczu 4:2.

Pierwszy bieg nominowany przyniósł małą niespodziankę, bowiem Krzysztof Kasprzak zostawił za plecami niepokonanego dotychczas Fredrika Lindgrena. Szwed dwoił się i troił, ale nie dał rady minąć zawodnika Cellfast Wilków Krosno. W 15. gonitwie Bartosz Zmarzlik postanowił oddać swój start Kacprowi Grzelakowi. Junior zajął ostatnie miejsce, ale jego kolega z pary Jarosław Hampel wygrał. Jason Doyle zaciekle atakował kapitana mistrzów Polski, jednak zabrakło mu kilku metrów. Spotkanie zakończyło się wynikiem 56:34.

Platinum Motor Lublin – Cellfast Wilki Krosno 56:34

Platinum Motor: Jarosław Hampel 14 (3,2,3,3,3), Bartosz Bańbor 0 (0,-,0,-), Jack Holder 10+1 (0,2*,3,3,2), Fredrik Lindgren 10+4 (2*,3,2*,2*,1*), Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,3,-), Mateusz Cierniak 10+2 (3,3,1*,2*,1), Kacper Grzelak 0 (0,0,0,0)

Cellfast Wilki: Jason Doyle 8+1 (1*,2,2,1,2), Krzysztof Kasprzak 7+2 (0,1*,1*,2,3), Vaclav Milik 5 (2,0,1,2,0), Mateusz Świdnicki 2+1 (1*,1,0,-), Andrzej Lebiediew 6+1 (1,3,1,0,0,1*), Krzysztof Sadurski 3+1 (1*,2,0), Szymon Bańdur 3+1 (2,0,1*), Denis Zieliński NS

Bieg po biegu:

1. Hampel, Milik, Doyle, Holder 3:3

2. Cierniak, Bańdur, Sadurski, Grzelak 3:3 (6:6)

3. Zmarzlik, Lindgren, Lebiediew, Kasprzak 5:1 (11:7)

4. Cierniak, Sadurski, Świdnicki, Bańbor 3:3 (14:10)

5. Lindgren, Holder, Świdnicki, Milik 5:1 (19:11)

6. Zmarzlik, Doyle, Kasprzak, Grzelak 3:3 (22:14)

7. Lebiediew, Hampel, Cierniak, Bańdur 3:3 (25:17)

8. Zmarzlik, Cierniak, Milik, Świdnicki 5:1 (30:18)

9. Hampel, Doyle, Kasprzak, Bańbor 3:3 (33:21)

10. Holder, Lindgren, Lebiediew, Sadurski 5:1 (38:22)

11. Hampel, Lindgren, Doyle, Lebiediew 5:1 (43:23)

12. Holder, Kasprzak, Bańdur, Grzelak 3:3 (46:26)

13. Zmarzlik, Milik, Cierniak, Lebiediew 4:2 (50:28)

14. Kasprzak, Holder, Lindgren, Milik 3:3 (53:31)

15. Hampel, Doyle, Lebiediew, Grzelak 3:3 (56:34)