Niedziela nie była udana dla Fogo Unii Leszno. Byki przegrały 40:50 z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, a do tego kontuzji doznał wychowanek zespołu – Piotr Pawlicki. Klub zakomunikował już, ile 27-latek szacunkowo może odpoczywać od startów.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
W fatalnie wyglądającej kraksie z Nickim Pedersenem, Piotr Pawlicki z impetem uderzył w tor, a następnie został jeszcze trafiony motocyklem. Efektem wypadku są dwie złamane łopatki. Przewidywany czas rekonwalescencji to około 6 do 8 tygodni.
Przyjmując te założenia, były kapitan Unii powinien w optymistycznej wersji wrócić do rywalizacji 17 lipca. Dokładnie tego dnia zespół Piotra Barona będzie rozgrywał spotkanie 12. rundy z Betard Spartą Wrocław. Jeśli z kolei musiałby rehabilitować się dwa tygodnie dłużej, to opuściłby jeszcze spotkanie w Gorzowie z Moje Bermudy Stalą.
Dodajmy, że Pawlicki to na ten moment trzeci najskuteczniejszy zawodnik w talii Piotra Barona. W pierwszej części rundy zasadniczej punktował na poziomie 1,8 oczka na bieg.
OFICJALNIE:
„Piotr Pawlicki doznał złamania dwóch łopatek podczas wypadku na torze w Grudziądzu (…) Zawodnik opuścił już szpital w Grudziądzu. Przewidywany czas rekonwalescencji to około 6 do 8 tygodni”@pawlicki777 trzymaj się ✊💪#KSUL ⬜🟦 #BullSquad #PGEE #PGEEkstraliga pic.twitter.com/83YSspBybv— Unia Leszno (@UniaLesznoKS) June 5, 2022
To było kompletnie niepotrzebne. Piotr Pawlicki sam się połamał, ale doprowadził także do ciężkiej kontuzji lidera GKM Grudziądz Nikiego Pedersena. I tak jak Piter z kilkoma punktami na mecz nie jest kimś bardzo ważnym a wręcz wprowadzenie za niego ZZ będzie dla Unii Leszno wzmocnieniem, tak dla GKM to jest bardzo zła nowina, gdyż nikt nie zastąpi Nikiego.
Nie wiem jak to nazwać i jak się do tego odnieść, gdyż słyszałem głosy w stosunku do zawodnika z Leszna: „karma wraca, masz na co zasłużyłeś, dobrze ci tak bandyto torowy, lecz się na głowę itp.” Oczywiście nie można życzyć nikomu kontuzji, ale Piter naprawdę przegina w tym i nie tylko tym sezonie. Jeździ bardzo niebezpiecznie i doprowadził do tego co się stało. Nie ma żadnych tłumaczeń, że się spotkali w złym czasie i miejscu. Został słusznie wykluczony i powinien się cieszyć, że nie skończyło się z kartką żółtą (jak stwierdził pan Leszek Demski) a może i czerwoną, gdyby sędziował inny arbiter niż Paweł Słupski.
Wracaj Piotrek do zdrowia, ale powinieneś się zastanowić nad tym co robisz i może pogadać z psychologiem. Taka rada kibica. Zacząłeś od Nickiego Pedersena a potem kogo skasujesz, Zmarzlika, Michelsena, Janowskiego?
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!