fot. Thomas Klemm
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zespół drugoligowego Wolfe Wittstock nie odpoczywa. Po ostatnim Halloween na stadionie przy Heidering tamtejsi działacze szykują kolejną imprezę. Zostanie ona rozegrana 4 grudnia i możliwe, że nie będą to ostatnie zawody żużlowe w tym roku.

 

Na pierwszy weekend grudnia działacze zaplanowali zawody w kategorii 500 ccm oraz 250 ccm, w których wystartują chętni zawodnicy. 

– Cały czas staramy się „żyć” i, co najważniejsze, kibicom się to podoba. Impreza na Halloween cieszyła się zainteresowaniem, więc teraz pora na żużlowe Mikołajki. Na torze pojawią się oldboye, młodzicy w klasie 250, rywalizować będą także zawodnicy w klasie 500 ccm. Na torze pojawią się między innymi Steven Mauer czy Lukas Baumann. Myślę, że warto przyjść i razem z nami spędzić żużlowe Mikołajki – mówi nam Frank Mauer. 

W grudniu są oczywiście również Święta Bożego Narodzenia. Żartobliwie więc zapytaliśmy, czy i z tej okazji będzie żużel w Wittstock. Otrzymaliśmy zaskakującą odpowiedź.

– Powiem w ten sposób, że jesteśmy na etapie pewnych przemyśleń i nie jest wykluczone, że być może jeszcze w tym roku mocno zaskoczymy kibiców. Uchylając rąbka tajemnicy, powiem tyle, że doskonale wiem, iż przed laty były turnieje świąteczno-sylwestrowe na polskich torach i cieszyły się one sporym zainteresowaniem. My mamy tę przewagę, że warunki klimatyczne są u nas w grudniu sprzyjające do wcielania w życie ciekawych pomysłów. Czy je ostatecznie zrealizujemy? Czas pokaże – podsumowuje Frank Mauer.

Gdyby słowa Franka Mauera się ziściły, to niewykluczone, że możemy być po latach przerwy świadkami powrotu prawdziwego żużlowego ścigania w zimie.