Pavel Kuchar – jeden z czeskich młodzieżowców – nie zaliczy ostatnich zawodów w Krsko do udanych. W zawodach o Puchar Przyjaźni junior musiał wycofać się z zawodów już po swoim pierwszym starcie, a na domiar złego – został okradziony.
Kuchar przyznał w rozmowie z magazynem A-Z, że obrażenia fizyczne nie bolą go tak bardzo, jak właśnie kradzież osobistych przedmiotów. – Po upadku „czuję” trochę biodro, ale jeśli otrzymam powołanie, mogę startować od razu – zaznaczył. – Co gorsza, ukradziono nam z samochodu plecak. Mój tato i ja mieliśmy tam portfele i telefony… Później znaleźliśmy plecak w pobliżu stadionu, ale niestety pusty – przekazał Kuchar.
Dodajmy jeszcze, że młody zawodnik ze względu na obrażenia musiał zrezygnować ze startu w zawodach towarzyskich w Pilznie, ale jak sam zapowiada, na kolejną rundę Speedway Friendly Cup w Żarnowicy (najbliższy weekend) ma być gotowy.
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!