Kilka sezonów temu Fredrik Lindgren podzielił się osobliwym zdjęciem w social mediach. Szwedzki żużlowiec podziwiał przyrodę przy tym prezentując nagą „dolną część pleców”. Teraz za sprawą jego żony mamy niejako sequel tamtej historii.
Szwed z rodziną odpoczywa w Hiszpanii – był czas na treningi na jednośladach, a po przyjemnych obowiązkach czas coś zjeść. Lindgren jest ambasadorem szwedzkich kiełbas (choć nie wiemy, czy tym razem znalazły się w menu), zatem trudno się dziwić, że postawiono na grilla.
Nowy zawodnik Motoru Lublin sam się wcielił w rolę szefa kuchni i zaczął przygotowywać jedzenie w dość nietypowym stroju, czym pochwaliła się żona zawodnika, Carolina Jonasdotter. Zobaczcie sami.
Miejmy nadzieję, że Fredrik nie musiał „oddawać fartucha”, bo wszystkim kulinarnym jurorom jego dania smakowały!
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!