Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wszystko zmierza ku temu, by Enea Falubaz Zielona Góra zakończył rundę zasadniczą z samymi zwycięstwami na koncie. „Myszy” od początku sezonu, mimo problemów kadrowych, imponują regularnością i tak naprawdę nie pozostawiają żadnych złudzeń innym zespołom. Sezon powoli zmierza jednak w jego decydującą fazę, a w play-offach wszystko zacznie się od zera. Dyrektor sportowy Falubazu, Piotr Protasiewicz, zaznacza że jego zespół wciąż posiada rezerwy i ma nadzieje, że w decydujących momentach drużyna stanie na wysokości zadania.

 

Mimo, że wyniki wskazują na totalną dominację zielonogórzan, to od samego początku sezonu nie wszystko układa się po ich myśli. Tuż przed sezonem kontuzji doznał Luke Becker, a ściągnięty awaryjnie Wiktor Trofimow również nabawił się urazu w inauguracyjnym spotkaniu w Rybniku. Falubaz musiał więc bardziej polegać na swoich juniorach, którzy stanęli na wysokości zadania, a zespół z Grodu Bachusa wygrał 13 meczów z rzędu.

– Czułem, że drużyna ma spory potencjał, ale nie sądziłem, że tak dobrze będzie prezentować się w fazie zasadniczej. Bez walki nikt nam nie dał 13 zwycięstw w tej rundzie zasadniczej, a pamiętajmy, że większość meczów jechaliśmy bez pełnego składu, bo naszych zawodników dopadały kontuzje – powiedział Protasiewicz w rozmowie z oficjalną stroną Falubazu Zielona Góra.

Już po jedenastu kolejkach było wiadome, że zielonogórzanie wygrają rundę zasadniczą. Żółt0-biało-zieloni mogli więc jechać już bez zbędnej presji i choć delikatnie obniżyli poziom, to i tak żadna z drużyn nie była w stanie odebrać im meczowych punktów. „PePe” ma nadzieje, że na decydującą fazę sezonu jego zawodnicy znów wejdą na swoje „obroty”. – Drużyna nie przegrywa, co bardzo nas wszystkich cieszy. Oczywiście, mamy jeszcze rezerwy i wierzę w to, że do fazy play -off wszystko wróci do optymalnej formy. Najważniejsza część sezonu dopiero przed nami – zauważa.

W niedzielę Falubaz miał podejmować ROW Rybnik, jednak ze względu na niekorzystną pogodę w niemal całej Polsce, zdecydowano się na odwołanie całej kolejki. Mecz przełożono na sobotę 12 sierpnia. – Rybnicka drużyna bardzo się rozpędziła w trakcie tegorocznych rozgrywek. To dziś jeden z kandydatów do awansu do PGE Ekstraligi. Cieszę się, że zmierzymy się z nimi u siebie w tym momencie sezonu, bo to znakomita możliwość konfrontacji przed play-offami. Przed nami mocny przeciwnik, więc pojedziemy na pewno na 100 procent, dlatego właśnie warto zobaczyć to widowisko – tłumaczy.