Jakiś czas temu otrzymaliśmy pełny terminarz zmagań PGE Ekstraligi na sezon 2023. W nim Fogo Unia Leszno rozpocznie ligową batalię od spotkania z Cellfast Wilkami Krosno. Szczególnie dla kibiców może być to ważny mecz, ponieważ do Leszna przyjedzie Jason Doyle, który w niegrzeczny sposób pożegnał się z władzami Leszna. O opinię na te tematy poprosiliśmy menedżera „Byków” Piotra Barona.
Po minionym sezonie z Fogo Unią Leszno pożegnało się aż trzech zawodników. Na pierwszą zmianę barw klubowych zdecydował się wychowanek Piotr Pawlicki, a szeregi „Byków” opuścił również Francuz David Bellego. Dość niespodziewanie z 19-krotnym mistrzem Polski pożegnał się też Jason Doyle. Australijczyk wybrał ofertę beniaminka z Krosna i postanowił nie przedłużyć kontraktu z Fogo Unią.
Niedawno poznaliśmy terminarz PGE Ekstraligi na rok 2023. Jakie nastroje panują w leszczyńskich szeregach po ogłoszeniu rozkładu jazdy? – Terminarz wyszedł jaki wyszedł i nie ma co tutaj szerzej tego komentować. Na pewno jest lepiej mieć to pierwsze spotkanie wyjazdowe, aby pewne rzeczy posprawdzać. Mamy jednak mecz u siebie i musimy się do niego jak najlepiej przygotować – powiedział nam menedżer Fogo Unii Leszno Piotr Baron.
Na pierwszy ogień leszczynianie zmierzą się z beniaminkiem rozgrywek Cellfast Wilkami Krosno. W takim bądź razie już w pierwszej kolejce do Leszna zawędruje Jason Doyle, który dość nieoczekiwanie zerwał porozumienie z Unią i postanowił zasilić szeregi Wilków. Piotr Baron krótko zdefiniował to wydarzenie. – Szczerze myślę, że nic większego się w tym aspekcie nie wydarzy – mówi.
Batalia z Krosnem może okazać się bardzo ważnym spotkaniem, ponieważ później Unię czekają trudne przeprawy we Wrocławiu, Lublinie oraz mecze u siebie z Toruniem i Częstochową. Jak sztab „Byków” podchodzi do tego spotkania? – Obawiamy się i szanujemy ich jak każdego innego przeciwnika. Wiemy, że będzie to ważny mecz i mamy zamiar przygotować się jak najlepiej – tłumaczy Baron.
Po opublikowaniu terminarza okazało się, że większość spotkań domowych leszczynianie odbędą w piątkowe, a nie niedzielne wieczory. Jak na ten aspekt zapatruje się leszczyński zespół? – Wiadomo, że pod względem frekwencji lepsza byłaby dla klubu niedziela. Każdy zarząd klubu stara się walczyć o pieniążki, a jeśli większość meczów jest w piątek, to tej publiczności zazwyczaj jest mniej, więc na pewno jest to dla nas jakaś strata – skwitował.
W 2023 roku Unia Leszno będzie obchodziła swoje 85-lecie istnienia klubu. Pierwsze akcje z kibicami odbywają się jednak już w tym roku. Jaki jest odbiór drużyny przez fanów podczas tych zgromadzeń i czy według Piotra Barona „leszczyński” skład przyciągnie tym razem większą rzeszę fanów, niż to miało miejsce w minionych latach? – Wydaję mi się, że jest w porządku. Emocje podczas tych spotkań z fanami były fajne i nie jest źle. Zawodnicy, którzy są aktualnie w naszej drużynie są przez kibiców bardzo lubiani, jeśli uda im się dołożyć do tego dobre wyniki to będzie wszystko w porządku – mówi nam.
– Jeśli chodzi o frekwencję to się wszystko okaże. Czasy się zmieniają i jak sami widzimy to wszystko zaczyna wyglądać trochę inaczej, niż w poprzednich latach. Zobaczymy czy ludzie będą mogli pozwolić sobie na to, żeby chodzić na stadiony – zakończył.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Stal Gorzów zachęca do kupna karnetów. Nagrodą darmowy bilet na SGP2!
POLECAMY:
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!