Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dziś trzecia odsłona „Powrotu do przeszłości”, czyli  jak to na żużlu w starych czasach bywało. Najlepiej dawne wydarzenia przypominać sobie z fotografii. Transmisje na żywo z żużla wówczas jeszcze należały do rzadkości, a żeby sprawdzić wyniki ligowe należało odwiedzić kiosk Ruchu. Popatrzcie sami, jak to wszystko kiedyś wyglądało… Zapraszamy!

 

Tak pierwsze kółka kręcił Bartosz Zmarzlik…

Ciekawe, co mówiła wówczas Krystyna Kloc do Dariusza Śledzia.

A teraz przenosimy się do Bydgoszczy, gdzie antidotum na ból głowy Andy’ego Smitha było noszenie go na barana. Władysław Gollob miał z kolei swój fanklub.

Tony Rickardsson zanim „dorobił” się busa najwyraźniej inwestował w silniki…

Jak Gorzów, to oczywiście Piotr Świst, piwo Boss i… perkusja.

Piotr Winiarz też miał talent muzyczny.

Komuś bywało gorąco…

Jan Krzystyniak, obecnie żużlowy ekspert, w barwach rzeszowskich oraz pilskich.

Czekamy na transparent: „Czytając Po Bandzie niszczysz żużel”.

Proszę, jaka oryginalna odezwa do klubu z Piły.

A na koniec Chris Słaboń…

Fot. śp. MIROSŁAW WIECZORKIEWICZ