Mikkel Michelsen z Nickim Pedersenem. Foto: Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dziś otwieramy 12. kolejkę zmagań PGE Ekstraligi. W niej zielona-energia.com Włokniarz Częstochowa podejmie Arged Malesę Ostrów, a następnie odbędzie się arcyciekawy mecz ZOOleszcz GKM Grudziądz – Motor Lublin. Zwycięstwo „Gołębi” z Grudziądza przedłuża ich szansę na awans do play-off. 

 

Eltrox Włókniarz Częstochowa – Arged Malesa Ostrów  (piątek, 15 lipca – godzina 18:00 – transmisja Eleven Sports 1)

Do składu „Lwów” spod Jasnej Góry wraca Fredrik Lindgren. Częstochowianie pod nieobecność Szweda niespodziewanie radzili sobie bardzo dobrze. Można rzec, że są na przysłowiowej „fali”. W zasadzie ten mecz mogliby potraktować stricte treningowo, bo nie wydaje się, żeby Ostrowianie mieli realnie kim postraszyć zespół Włókniarza. Ambicja każdego z nich pewnie na to nie pozwoli i będzie to spotkanie, w którym każdy dostanie szansę wykazania się. Włókniarz w tym sezonie przegrał zaledwie jeden mecz na własnym owalu i to na otwarcie z Fogo Unią Leszno. W kolejnych pojedynkach zdobywali u siebie przynajmniej 50 punktów. Ewidentnie na Olsztyńską wrócił atut toru gospodarzy, który jest w stanie im pomóc w kluczowych momentach sezonu, czyli właśnie w fazie play-off. Dziś również 50 punktów i więcej nie będzie żadną niespodzianką wśród Włókniarza, ponieważ dysponują o wiele większym potencjałem kadrowym, niż goście. Posiadają bardzo skutecznego u siebie Leona Madsena, którego średnia domowa wynosi ponad 2,6 punktów na bieg oraz bardzo szybkiego i odbudowanego po poprzednich sezonach, Kacpra Worynę. Sęk w tym, jaką formą będzie dysponował powracający wśród szeregi Fredrik Lindgren. Były medalista Grand Prix u siebie zdobywa ponad 2 punkty na bieg i być może słabszy rywal pomoże powrócić żużlowcowi do regularnego punktowania w każdym meczu PGE Ekstraligi.

Arged Malesa Ostrów jedzie jak na ścięcie. Po kolejnym nieudanym meczu na własnym owalu z Fogo Unią Leszno, stracili wiarę w swoje możliwości. Najbardziej załamany był Mariusz Staszewski, który miał łzy w oczach i był kompletnie rozbity w rozmowach w pomeczowej Mix Zonie. Jednocześnie pewnie liczą na jakąś niespodziankę i swoiste pożegnanie z najlepszą ligą świata. Trudno szukać jakichkolwiek szans wśród ostrowskich zawodników. Poza Chrisem Holderem i Grzegorzem Walaskiem, który prezentuje się o wiele lepiej na wyjazdach, niż u siebie, to goście nie mają kim straszyć i zdobyć upragnionych 40 punktów. W pierwszym meczu z Włókniarzem przegrali 24:30 w 9 biegach, po przerwanym spotkaniu z powodu opadów deszczu. Beniaminek był bardzo rozgoryczony decyzją sędziego, ponieważ liczyli, że to był ten mecz, który w ostatecznym rozrachunku dawał im to pożądane zwycięstwo meczowe. Jak będzie dzisiaj? Przekonamy się wieczorem.

Awizowane składy:

Eltrox Włókniarz: 9. Leon Madsen, 10. Bartosz Smektała, 11. Kacper Woryna, 12. Jonas Jeppesen, 13. Fredrik Lindgren, 14. Mateusz Świdnicki, 15. Jakub Miśkowiak.

Arged Malesa:
1. Oliver Berntzon, 2. Jakub Poczta, 3. Tomasz Gapiński, 4. Grzegorz Walasek, 5. Chris Holder, 6. Jakub Krawczyk, 7. Kacper Grzelak.

KURSY FUKSIARZA:

CZĘSTOCHOWA – 1.01

REMIS – 25.00

OSTRÓW WIELKOPOLSKI – 16.00

ZOOleszcz GKM Grudziądz – Motor Lublin – piątek, 15 lipca – godzina 20:30 – transmisja Eleven Sports 1

Do Grudziądza przyjeżdża lider tabeli PGE Ekstraligi. Grudziądzanie, jeśli chcą myśleć o fazie play-off, muszą ten mecz po prostu wygrać. Drużynie ewidentnie brakuje kontuzjowanego lidera, czyli Nickiego Pedersena. Jeżdżący w kratkę Pawlicki i Kasprzak nie udźwigną całej drużyny. Światełkiem w tunelu jest od jakiegoś czasu wybitna forma Frederika Jakobsena, lecz za to Norbert Krakowiak notuje tendencję spadkową. Juniorzy nie przewyższają potencjałem tych z Lublina, więc o punkty w biegu młodzieżowym również będzie bardzo ciężko. Na torze ze względu na prognozowane opady deszczu pojawiła się plandeka, która nie sprzyja atutowi toru dla gospodarzy. Teoretycznie jest to nie do zrobienia, ale GKM nie raz pokazał, że w kluczowych momentach na własnym owalu potrafią wznieść się na wyżyny swoich możliwości i wygrywać spotkania. Na korzyść gospodarzy działa też fakt, że od momentu powrotu Motoru do ekstraligi, nigdy nie wygrali oni na torze w Grudziądzu. Bądź co bądź powinniśmy być świadkami niesamowitego speedwaya na torze przy ulicy Hallera 4.

Motor mknie jak po swoje. Na ten moment jest najlepszą drużyną w kraju i przede wszystkim niepokonaną. To spotkanie powinno być dla nich formalnością, lecz jak wyżej zauważyliśmy, ten owal nie do końca im sprzyjał. Kłam temu stwierdzeniu mogą nadać Hampel i Kubera, którzy w miniony weekend stanęli na podium Indywidualnych Mistrzostw Polski właśnie w Grudziądzu. Z dobrej strony pokazał też się junior Mateusz Cierniak. Życiową formę zalicza lider „Koziołków” Mikkel Michelsen, który ma za zadanie poprowadzić drużynę do zwycięstwa. GKM zaskoczy, czy jednak Motor pokaże kto tu rządzi? Odpowiedź uzyskamy już dzisiaj po godzinie 22.

ZOOLeszcz GKM: 9. Przemysław Pawlicki, 10. Krzysztof Kasprzak, 11. Frederik Jakobsen, 12. Zastępstwo zawodnika, 13. Kacper Warduliński, 14. Kacper Łobodziński, 15. Kacper Pludra.

Motor: 1. Mikkel Michelsen, 2. Maksym Drabik, 3. Jarosław Hampel, 4. Fraser Bowes, 5. Zastępstwo zawodnika, 6. Wiktor Lampart, 7. Mateusz Cierniak.

KURSY FUKSIARZA:

GRUDZIĄDZ – 5.35

REMIS – 16.00

LUBLIN – 1.18

Jeśli nie macie jeszcze konta na Fuksiarz.pl, to możecie odebrać zakład bez ryzyka do 500 zł ze zwrotem na konto główne oraz miesięczny pakiet Polsat Sport Box za darmo, w tym transmisje Ekstraligi! Zarejestruj się pod tym linkiem.