Żużel. Patryk Dudek: W Toruniu nic mi nie przeszkadza. Mam spokój medialny

W piątkowe popołudnie działacze For Nature Solutions bardzo pozytywnie zaskoczyli swoich kibiców. Poinformowali oni bowiem o długoletnim kontrakcie z Patrykiem Dudkiem. Zawodnik przedłużył umowę z klubem do 2024 roku. 30-latek przyznał, że bardzo dobrze czuje się w Toruniu i liczy na sukcesy z ekipą z Grodu Kopernika.

Na długo przed sezonem w środowisku dywagowano czy po roku rozłąki z macierzystym klubem Dudek zdecyduje się wrócić do Stelmet Falubazu Zielona Góra czy może przedłuży kontrakt z Aniołami. Jak się okazało, wygrała ta druga opcja. Wicemistrza świata z 2017 roku będziemy oglądać w barwach torunian przynajmniej do końca sezonu 2024.

– Może to być niespodzianka dla wszystkich kibiców sportu żużlowego. Ja jestem zadowolony. Czas pokaże co z tego wyniknie, bo ciężko zakładać co będzie. Sezon trwa i ja przynajmniej jestem głową na meczu niedzielnym. Te papierkowe dywagacje zostały ucięte i mam spokój medialny przez dwa lata. Z tego się cieszę – mówił Dudek na konferencji prasowej.

Po gorszym wejściu w rozgrywki wychowanek zielonogórzan stał się liderem zespołu Roberta Sawiny. Punktuje on bardzo skutecznie i wraz z Robertem Lambertem jest najsilniejszym punktem drużyny. Teraz będzie on mógł skupić się tylko na kolejnych dobrych występach, bo sprawy kontraktowe ma już za sobą.

– Z otoczeniem dalej się poznaję, z wszystkimi osobami, które są zaangażowane w pracę klubu. Ja się cieszę z tego co jest. Nic mi nie przeszkadza. Mam spokój, czystą głowę a uważam, że teraz w sporcie jest to bardzo ważne. Postanowiłem przedłużyć tutaj kontakt. Raczej nie jestem z tych zawodników co zmieniają co chwilę kluby. Mam nadzieję, że tu też wyjdzie dłuższa przygoda – dodał lider toruńskich Aniołów.

Kolejnym meczem Dudka w ekipie Apatora będzie niedzielne spotkanie z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Torunianie będą chcieli powalczyć o trzy punkty, bo w Gorzowie przegrali tylko różnicą czterech oczek. Początek rywalizacji o godz. 16.30.